Ewa Minge zmieniła fryzurę

Ewa Minge przyzwyczaiła już swoich obserwatorów do licznych zmian w wyglądzie. Projektantka zdecydowanie nie boi się metamorfoz. Przez jakiś czas była wierna szaremu long bobowi obciętemu na prosto. Później dodała fryzurze centymetrów i nosiła jasne loki, a koloryzacja przypominała odwórcone ombre z widocznym, czarnym odrostem. 

Tym razem Ewa Minge porzuciła swoje charakterystyczne czerwone loki na rzecz prostszego uczesania. Projektantka udostępniła na Instagramie zdjęcie, na którym pozuje w zupełnie prostych włosach! "Żyje jak chce, bo to moje życie i jeżeli mam ochotę na loki mam loki. Na topielicę? Jest topielica!" – napisała w obszernym poście na Instagramie. Jak na zmianę zareagowali obserwatorzy projektantki?

Fryzura boska.

Ale ten kolor jest dobry. Pozdrowienia.

Pięknie Pani w tych rudościach – pisali zachwyceni fani Evy Minge. 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez (@eva_minge)

Ewa Minge o starzeniu się z godnością

Ewa Minge w nowym poście na Instagramie pochwaliła się nową fryzurą. W opisie zdjęcia projektantka poruszyła jednak bardzo ważną kwestię. Minge jest świadoma tego, że częste zmiany w jej wyglądzie zwykle komentowane są w złośliwy sposób. Przyznała, że opinie na jej temat są bardzo często nieprawdziwe, a sama uważa się za bardzo pewną siebie osobę. 

W moim życiu jest jedna stała -zmiany. Czytam czasem absurdalne komentarze domorosłych psychologów, którzy próbują imputować ( nie tylko mi a wielu popularnym osobom ), ze nie akceptuje siebie, upływu czasu , ze mam problemy psychiczne itp historie . (…) Cóż moje liczne zmiany ( nie wiem jak innych) są konsekwencja czystej zabawy wizerunkiem, który w moim przypadku, artystki, projektantki, człowieka od dziecka przesiąkniętego sztuką jest tylko i aż środkiem wyrazu, nastrojem na rude , siwe, czarne...krótkie, długie...na zdjęcia z filtrem, bez filtra . Dlaczego ma to być wynikiem braku akceptacji ? Trudno chyba znaleźć osobę o mocniejszym charakterze jak ja i silniejszym poczuciu własnej wartości zbudowanej na sukcesach ale i porażkach, z których potrafię wyjść i dalej zajadle walczyć z życiem o moje marzenia – napisała w obszernym wpisie Eva Minge. 

W dalszej części wpisu projektantka w szczery sposób opowiedziała o zabiegach kosmetycznych. Przyznała, że chętnie z nich korzysta, ale to nie oznacza, że nie wie jak należy „starzeć się z godnością”. 

Stosuję przedłużanie, systemy i inne wynalazki, bo wszystko jest dla ludzi, podobnie jak botox czy kwas hialuronowy. Pokazuję zabiegi z medycyny estetycznej i szczerze mówię, to ja starzeje się z godnością...bo tak wygląda moja godność. Dlaczego? Bo tak chcę. Cała filozofia . Gdybym miała kompleksy, czy jakieś lęki w tym temacie nie osiągnęłabym w życiu tak wiele a osiągnęłam...i jeszcze więcej osiągnę . Dlaczego? Powtórzę, bo tak chcę, bo mogę, bo potrafię , bo się nigdy nie poddaję - napisała na koniec projektantka.