Większość z przepowiedni wigilijnych wywodzi się z dawnych, przedchrześcijańskich czasów i ma swój początek w ludowych obrzędach. Zimowe święta były więc czasem, kiedy celebrowano wygraną światła nad mrokiem. Określane jako Święto Godów było okazją ku temu, aby przywołać duchy przodków oraz oddać kult żywiołom natury. Wyznaczało także początek nowego roku, a to sprzyjało refleksjom na temat przyszłych losów. Wróżby i przepowiednie wigilijne z czasem nabrały innego znaczenia. Wielu świątecznym symbolom nadano charakter religijny, aby pasowały do wspomnienia momentu narodzin Jezusa i wiary chrześcijańskiej. 

Przepowiednie wigilijne: czego dotyczą?

Kiedy wszyscy cały dzień przygotowują się do tego, aby wieczorem zasiąść do uroczystej kolacji, starają się także zwracać uwagę na wykonywane gesty i wypowiadane słowa. Kłótnia w Wigilię to najgorsze, co może się wydarzyć dla przyszłego biegu wydarzeń. Wszystko w myśl zasady – co w Wigilię, to przez cały rok. Oto, jakich sfer życia dokładnie dotyczą zabobony wigilijne i dawne przepowiednie:

  • relacji rodzinnych; 
  • szczęścia i powodzenia w finansach; 
  • urodzaju i dostatku; 
  • pecha i nieszczęść; 
  • czy przyszły rok będzie biedny, czy obfity; 
  • zaślubin i powiększenia rodziny. 

Część z przepowiedni wigilijnych oraz przesądów przetrwało do dzisiejszych czasów. W tym szczególnym dniu wzrasta czujność, a pewne czynności są odkładane na czas poświąteczny, ponieważ mogą zwiastować nieszczęście w nadchodzącym roku. Niektóre z nich związane są z tak prozaicznymi zadaniami, jak wieszaniem prania, szyciem czy wyrzucaniem śmieci. Dawniej w świątecznym czasie niezwykle popularne były również wróżby wigilijne. Młode dziewczyny próbowały odgadnąć, kiedy wyjdą za mąż, zaś gospodarze przepowiadali przyszłe losy na podstawie pogody i nocnego nieba. Dobrze znana była też wigilijna wróżba z siankiem, która przepowiadała, czy przyszłość przyniesie szczęście, czy niepomyślność.  

Jakie są przepowiednie i przesądy wigilijne?

Przepowiednie bożonarodzeniowe w Polsce mają niezwykle długą historię, która sięga jeszcze pogańskich czasów. Wiele ze zwyczajów, mimo przyjęcia wiary chrześcijańskiej, pozostało w tradycji jako relikt pradawnych dziejów. Do dziś uważa się, że święta, a szczególnie Wigilia to magiczny czas, a wiele czynności, które wykonujemy tego dnia, zostało opatrzonych niezwykłą symboliką. Niektóre z nich mają zapewniać dobrobyt, zaś inne chronić przed urokami i niepowodzeniem. 

Zobacz także: 

Poznaj najciekawsze wigilijne przepowiednie: 

Zobacz także:

Przepowiednie wigilijne o miłości 

Kiedy małżeństwo dzieli się opłatkiem, obie strony powinny być bardzo ostrożne. Jeśli na ziemię upadnie choć mały kawałek opłatka, zwiastuje to nadchodzący kryzys. Możliwe, że ktoś będzie chciał zakłócić rodzinne szczęście i do związku może wkraść się inna osoba, która sprawi, że jedno z małżonków złamię obietnicę wierności. 

Przesąd świąteczny o powiększeniu rodziny 

W dawnych czasach funkcjonował zwyczaj liczenia sztućców na wigilijnym stole. Jeśli było ich więcej, niż uczestników kolacji, było to oznaką tego, że rodzina wkrótce się powiększy. W tym przypadku może chodzić o narodziny dziecka bądź zaślubiny. 

Jakie są przesądy związane z Wigilią i pieniędzmi?

W dawnej Polsce, aby przyciągnąć do siebie dostatek i pieniądze, w wigilijny poranek nacierano dłonie monetami. Dzięki temu nadchodzący rok miał przynieść ze sobą bogactwo, pomyślność i szczęście w finansach.

Innym zwyczajem było włożenie monety pod wigilijny talerz. Było to jedno z działań opatrzonych magiczną mocą, które zwiastowało dobry rok pod względem finansów.

W późniejszym czasie funkcję talizmanu zaczęła sprawować rybia ość – najlepiej z karpia. Włożona do portfela miała być dobrą wróżbą na pieniądze. 

Zwykło się odmawiać pożyczania pieniędzy w Wigilię, ponieważ uważano to za bardzo zły znak. Jeśli pieniądze wychodzą z domu w tym dniu, przepowiednia głosiła, że domownicy przez cały rok nie będą umieli zgromadzić finansów i czeka ich rok pełen biedy. 

Jednym ze świątecznych symboli jest dwanaście wigilijnych potraw. Tymczasem w dawnej Polsce było zupełnie odwrotnie – liczba dań na stole miała być nieparzysta, ponieważ było to zwiastunem dostatku, urodzaju i obfitości w plonach natury. Najwięcej jedzenia mieli arystokraci, ponieważ na ich stołach było 13 potraw. Następnie u szlachty była to liczba 9, zaś chłopi przygotowywali od 5 do 7 dań. 

Zobacz także: 

Aby przyciągnąć do siebie pieniądze w Wigilię, zjadano opłatek posmarowany miodem

Wiele osób zastanawia się, czy w Wigilię można wyrzucać śmieci? Ta wątpliwość wiąże się z dawnym świątecznym zwyczajem, który głosił, że kto pozbędzie się resztek i odpadów tego dnia, tego czekają straty w nowym roku. 

Podczas lepienia uszek bądź pierogów, do jednego z nich trafiał grosik. Osoba, która znalazła go na talerzu, mogła spodziewać się dobrobytu podczas nadchodzących miesięcy. 

Przepowiednie wigilijne na pomyślność i szczęście 

Jedną z najbardziej znanych tradycji, która przetrwała do dziś, jest spróbowanie każdej z wigilijnych potraw. Takie działanie ma zapewnić pomyślność i sprawić, że ucztujących nie ominie szczęście i pomyślność. 

Kichnięcie w Wigilię zwiastowało powodzenie i sukces. Taka osoba mogła liczyć na życiowy fart przez cały nadchodzący rok. Inaczej wyglądała kwestia skaleczeń, przeziębień i innych dolegliwości, które objawiły się w Wigilię. Był to zły znak, który świadczyć miał o pogorszeniu zdrowia. Nacierano zęby czosnkiem, jedzono dużo jabłek i orzechów, ponieważ według dawnych podań miało to uchronić przed infekcjami, a szczególnie bólem gardła i zębów. 

Liczba biesiadników przebywających za wigilijnym stołem powinna być parzysta, w przeciwnym razie była to przepowiednia pecha i nadchodzących nieszczęść. W niektórych rejonach, nieparzysta liczba była znakiem, że jeden z uczestników uroczystej kolacji niebawem uda się w zaświaty. Pierwsi miejsce przy stole zajmowali najstarsi członkowie rodziny. Był to nie tylko wyraz szacunku wobec nich, ale również symbol tego, kto w pierwszej kolejności ma zakończyć ziemski żywot.

W Wigilię nie powinno się niczego szyć ani zaszywać oraz naprawiać, ponieważ jeśli ktoś podjął się takich zajęć, oznaczało to, że cały rok będzie napotykał na problemy i starał się je rozwiązywać. 

Zobacz także: 

Przepowiednia wigilijna z dawnej Polski nawiązywała do płci gościa, który jako pierwszy w dzień Wigilii pojawi się w izbie domostwa. 

  • Kobieta – oznaka niedoli, smutków i pecha; 
  • Mężczyzna (najlepiej młody i silny) – zwiastun dobrego roku, pomyślności i urodzaju. 

Potrawy wigilijne nie mogły być mocno doprawione. Jeśli w daniach było za dużo pieprzu i innych piekących przypraw był to zwiastun tego, że cały rok będzie pełen niepowodzeń i złych wydarzeń. 

W wigilijny poranek wstawano bardzo wcześnie, ponieważ miał to być znak pracowitości i wigoru, który miał towarzyszyć domownikom przez kolejne miesiące. 

Zabobony wigilijne dotyczące zwierząt

W przesądach wigilijnych znalazło się miejsce także dla zwierząt. Według dawnych zwyczajów w wieczór wigilijny podawano opłatek z pieprzem psom strzegącym gospodarstwa. W ten sposób starano się zwiększyć czujność czworonoga i sprawić, że będzie dobrze pilnował całego obejścia. Kolorowy (zwykle różowy) opłatek był podawany zwierzętom gospodarskim. Tuż po zakończonej kolacji gospodarz szedł do stajni i podawał go koniom, krowom i innym zwierzętom. W ten sposób miały być silne i zdrowe oraz chronione od złych mocy. 

Wigilijne przepowiednie o zgodzie w rodzinie 

W Wigilię starano się zachować dobry nastrój i unikano kłótni. W przeciwnym razie cały rok miał upłynąć pod znakiem awantur i nieporozumień. W trakcie wieczerzy starano się mówić przyciszonym głosem i okazywać sobie życzliwość. Nie można było też przerywać innym, ponieważ było to przepowiednią zdradzenia ważnych sekretów. 

Czego się nie robi w Wigilię 

Wśród zwyczajów i przesądów wigilijnych wiele z nich dotyczy tego, aby nie wykonywać pewnych czynności. Jedną z nich jest robienie i wieszanie prania. W odległych czasach miało to zwiastować bardzo złe wieści. A zatem dlaczego nie może wisieć pranie w Wigilię? To znak odwiedzin śmierci, która niebawem zabierze jednego z domowników.