6 najczęstszych przyczyn problemów w związku: też je masz?

Każdy z nas na początku opowiada o sobie w samych superlatywach. Rysuje obraz ideału, jakim w sumie marzy być, a nie ostatecznie jest. Ten element kampanii reklamowej może budować w oczach drugiej osoby pewne oczekiwania. Zazwyczaj wygórowane, bo sami często nawet nie zdajemy sobie sprawy czego oczekujemy. Nawet jeśli wiemy, to rzadko się nimi dzielimy z drugą stroną. Najbardziej frustrujące jest więc gdy sami nie znamy dobrze charakteru naszych oczekiwań, a oczekujemy od partnera, że mimo to odgadnie je i spełni. Druga  strona nie jest zmuszona do spełniania naszych potrzeb (bo to nie rodzic, a my nie jesteśmy dziećmi). Korzystniej będzie więc, jeżeli skoncentrujmy się na tym, co my wnosimy do związku, a nie tylko na tym co nasz partner ma dać.

Stare przysłowie, że wierność jest parametrem miłości wydaje się dość aktualne. To najczęstsza przyczyna rozpadu związku. Jednak często zdradę uznaje się za swoistą konsekwencję wcześniejszych problemów. Osoby szczęśliwe i spełnione w swoich związkach rzadko kiedy szukają tego w innej relacji (poza osobami, które patologicznie zdradzają). Jeżeli w związku brakuje czegoś ważnego to zdrada  partnera staje się sposobem ucieczki. Należy więc zastanowić się przede wszystkim, co sami wnosimy do relacji. Frustracja nie sprzyja. Jedynie zaangażowanie całej energii w związek daje szansę na jego uleczenie i poprawę jakości.

Przemilczane rozczarowania, wstrzymane komentarze, niewypowiedziane żale potrafią gromadzić się jak kula śnieżna i pewnego dnia uderzyć jak lawina. Ciężko wtedy już właściwie znaleźć jeden powód i cokolwiek wyjaśnić. Potok słów i morze pretensji zalewa rozgoryczeniem obraz całego związku. Zwykle trudno cokolwiek uratować. Codzienne rozmowy o trudnościach dają szansę na rozwiązanie ewentualnych spornych kwestii. Nie doprowadzimy wtedy do eskalacji. Co więcej szybko możemy się dowiedzieć czy do siebie pasujemy, a nie męczyć się latami dusząc się w relacji.

Niewypowiedziane głębokie żale, nawet nieświadome urazy mogą zniszczyć każdą relację. Ciężko nam czasem wziąć odpowiedzialność za zranienie partnera. Rany z przeszłości wpływają na jego aktualny stan. Drobny gest w teraźniejszości może uruchomić stary ból i wywołać burzę. Niekoniecznie nawet wspomnienie z tej relacji, ale np. Doświadczenie ze zdrady partnera z poprzedniej. Znowu więc warto o tym rozmawiać, a nie wybuchać emocjonalnie I się wycofywać. Tak aby nieuświadomione stało się świadomym.

Jeżeli w codziennych sprawach ciężko nam o zgodę to nie można oczekiwać, że seks będzie stale udany. Spory i brak poczucia bezpieczeństwa przekładają się bezpośrednio na przyjemność seksualną. Rozczarowanie z partnera w codziennych sprawach nie zachęca do starania się w intymnych chwilach, a bez tego ciężko mówić o szczęśliwym pożyciu. U kobiet emocjonalna bliskość poprzedza seksualne spełnienie, a u mężczyzn natomiast – bez seksu trudno o uczuciowe zaangażowanie. Tylko więc zgoda w ciągu dnia może gwarantować upojne noce.