Olga Bołądź odeszła z kościoła 

Coraz więcej znanych osób decyduje się głośno mówić o tym, że nie są już częścią kościoła katolickiego. Ostatnio o apostazji opowiedziała Aleksandra Domańska. Aktorka wyznała, że planuje oficjalne odejście z kościoła katolickiego, a wcześniej nazwała księży “mafią i barbarzyńcami”. Teraz o swojej decyzji opowiedziała Olga Bołądź. Aktorka znana z filmów Patryka Vegi, m.in. “Botoksu”, czy “Kobiety mafii”, w najnowszym wywiadzie dla magazynu “Zwierciadło” szczerze wyznała, dlaczego zdecydowała się na taki krok. 

Nie jestem już katoliczką, choć byłam nią przez wiele lat. Szanuję wspaniałych ludzi, których poznałam w Kościele, ale wiara jest dla mnie czymś więcej niż religią, między innymi stąd moja decyzja - wyznała aktorka w wywiadzie dla "Zwierciadła".

Bołądź przyznała, że ma dość wykluczania przez duchownych kolejnych grup społecznych, m.in. osób homoseksualnych. Nie chciała też, żeby “błędy religii wywołały zakłócenia na jej osobistej linii z Bogiem”. Podkreśliła, że obecnie jej zdaniem w kościele nie ma miejsca na zadawanie trudnych pytań, a “mądrych księży jest zaledwie niewielki promil”.  

Bóg jest dla mnie wolnością, ja go tak czuję, tak go odbieram. Więź z nim jest czymś bardzo intymnym. Łatwo go zniszczyć, kiedy spotykasz ludzi nazywających się, mianujących się twoimi przewodnikami. Najbezpieczniejsza jest relacja bezpośrednia, a konkretnie relacja bez pośredników. Cenię sobie to, że mogę chodzić na bardzo różne nabożeństwa, poznawać ludzi różnie wierzących. Ciągnie mnie do nich. To chyba nasze życie jest dowodem na to, czy mamy w sobie Boga. Nic poza tym - powiedziała aktorka.  

Gwiazdy o odejściu z kościoła 

W ostatnim czasie coraz więcej znanych gwiazd, dziennikarzy czy aktorów decyduje się na szczere wyznanie dotyczące swojej wiary. Kościół ostatnio mocno skrytykował Bogusław Linda. Aktor w programie „Niech gadają” w ostrych słowach powiedział, co myśli o obecnej sytuacji w Polsce.  

Kościół rozwalił ten kraj, ogłupiając ludzi. Przecież lepiej było odprawiać msze po łacinie, żeby nikt niczego nie rozumiał. Lepiej było nie tłumaczyć Biblii, bo jeszcze ludzie dowiedzieliby się, że piekło zostało wymyślone. A tak można było zarabiać na odpustach. Kościół po prostu utrzymuje głupotę w tym kraju - powiedział aktor.

O odejściu z kościoła opowiedziała też Magda Mołek. W rozmowie z Justyną Kopińską dziennikarka przyznała, co skłoniło ją do podjęcia takiej decyzji. Mołek opowiedziała o przykrej sytuacji, która wydarzyła się po śmierci jej ojca.  

Nie chodzę do Kościoła od 18 roku życia. Jak zmarł mój ojciec, poszłyśmy z mamą do kancelarii na plebanię poprosić o pogrzeb. Jednym z pierwszych pytań księdza, który przyjął nas w progu była sugestia, pytanie czy skoro mój ojciec zmarł tak młodo, to czy zmarł naturalnie czy jednak sobie to zrobił. Ten człowiek w pierwszej kolejności zapytał właśnie o to. Doskonale ten moment pamiętam, miałam 18 lat i doszłam do wniosku, że nie chcę mieć do czynienia z takimi ludźmi. Zrozumiałam, że to jest niepojęte i ja nie potrzebuję takiego Kościoła - wyznała dziennikarka.