Paulina Krupińska o matczynych wyrzutach

Paulina Krupińska od 2018 r. jest szczęśliwą mężatką. Modelka i prezenterka Sebastiana Karpiel- Bułecki poznała na jednej z zimowych imprez, gdzie muzyk występował ze swoim zespołem. Media o ich związku informowały już w 2014 r., jednak oni długo nie potwierdzali tych doniesień. Rok później na świat przyszło ich pierwsze dziecko – córka Antonina, a w 2017 r. para przywitała synka Jędrzeja. Krupińska wielokrotnie wspominała, że bycia mamą było jej wielkim marzeniem: „Mamo. Usłyszeć to słowo było spełnieniem moich marzeń” – pisała w poście na Instagramie z okazji Dnia Matki. Modelka w ostatnim wywiadzie dla magazynu „Viva” wyjawiła, że rola matki jest dla niej niesamowicie ważna, ale zdarzały się momenty, w których była zmęczona i tęskniła za wolnością . W rozmowie z nami Krupińska przyznała, że nierzeczywisty obraz matki stworzyłyśmy same na mediach społecznościowych. 

Same trochę wykreowałyśmy taką bańkę mydlaną. Ja stwierdziłam, że muszę wyjść z tego schematu. Mnie i tak wsadzano do szuflady od najmłodszych lat: „ładna głupia, nic nie ma do powiedzenia”. Jak już zostałam mamą to dużo odpuściłam, nabrałam większego dystansu do tego. 

Potem jak zostałam mamą, to widziałam ten idealny instagramowy świat macierzyństwa, który nijak się równał mojemu światu, który widziałam na co dzień. Jak widziałam te piękne zdjęcia śpiących dzieci udekorowanych naokoło jakimiś scenkami i te mamy takie pięknie wymalowane, ja mówiłam „Jezus Maria jest 15.00 a ja dopiero wypiłam kawę i umyłam zęby", bo trzeba było tyle innych rzeczy robić.

Prezenterka wyznała, że nie zatrudniła do pomocy niań i często zostawała sama z dziećmi, kiedy jej mąż wyjeżdżał na koncerty. To właśnie wtedy zrozumiała, że musi odpuścić próby bycia „mamą idealną”. 

Wiedziałam, że jak ja wejdę w ten idealny świat i jeszcze będę próbować być taką perfekcyjną mamą, żeby wrzucać te perfekcyjne zdjęcia, to ja nie będę w tym wszystkim sobą i sama się zagryzę i będę goniła własny ogon, a to nie ma najmniejszego sensu. Nigdy nie będę idealna, bo i tak znajdzie się na sto osób jedna, która powie ze robię cos źle. Totalnie odpuściłam, wyszłam z tego pędzącego wagonika, który jest nazywany perfekcyjnym macierzyństwem.

Paulina Krupińska o codziennej rutynie

W dalszej części wywiadu Paulina Krupińska opowiedziała o rutynie dnia codziennego jakiej doświadczyła, kiedy zostawała sama z dziećmi. Modelka nie ukrywała, że właśnie tamte momenty sprawiały, że czuła potrzebę chwilowego odetchnięcia i wolności. Po chwili dodała, że nie zna matki, która nigdy nie czuła się zmęczona i przytłoczona. 

Ja miałam cudowne dzieci, jeżeli chodzi o spanie. Nie miałam z nimi żadnych  problemów, ale były momenty takiej rutyny dnia codziennego, która była dobijająca. (…) Nie znam matki, która nigdy nie czuła się zmęczona albo nigdy nie czuła się w jakiś sposób tym wszystkim obciążona . Nie jesteśmy kobiety idealne, nigdy nie starajmy się nimi być. Bądźmy po prostu najlepszą wersją siebie. Każda z nas jest cudowną matką, bo każda z nas kocha swoje dziecko i chce dla niego jak najlepiej - dodała prezenterka podczas rozmowy z nami.

Dalszą część rozmowy z Pauliną Krupińską znajdziesz na naszym YouTube: