Podczas gdy WHO grzmi o negatywnych skutkach przedłużającej się nauk zdalnej, Polska lokuje się w europejskiej niechlubnej czołówce. Z danych UNESCO wynika, że polscy uczniowie z wynikiem 35 tygodni spędzonych na nauce w domu, zajmują 5. miejsce w rankingu najdłuższego czasu nauki zdalnej. Dłużej e-nauczanie stosuje tylko Macedonia – 43 tygodnie, Bośnia i Hercegowina – 38, Słowacja – 37 oraz Łotwa – 36.

Nauka zdalna: kiedy uczniowie wrócą do szkół?

Nic też nie wskazuje, że cokolwiek może ulec szybko zmianie. Na razie obostrzenia zostają utrzymane do 18 kwietnia. Prawdopodobnym scenariuszem będzie powrót do szkół w trybie hybrydowym w maju i w pierwszej kolejności uczniów klas I-III. O konieczności tych ruchów przekonywał minister zdrowia Adam Niedzielski, na ostatniej konferencji prasowej. Jego decyzję potwierdza dr Franciszek Rakowski z ICM UW, który przygotowuje modele rozprzestrzeniania się wirusa.

"Według naszych szacunków do końca kwietnia średnia liczba przypadków zachorowań na COVID-19 powinna spaść do 4 tys. dziennie. Przy wysłaniu najmłodszych do szkoły ten przewidywany spadek nie zostanie zahamowany."

Eksperci z Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), rekomendują alternatywne rozwiązanie, jak np. obostrzenia regionalne i rekomendują powrót dzieci do szkół przy zachowaniu takich zasad jak, pozostanie w domu przy jakichkolwiek oznak choroby, mycie rąk, czyszczenie powierzchni, wietrzenie sal, noszenie masek przez dzieci powyżej 12 r.ż., zmniejszanie liczebności klas, rozdzielenie stolików oraz jak największa liczba zajęć na wolnym powietrzu.

Źródło: Gazeta Prawna