Karnawał to świetny czas na zawieranie nowych znajomości. Ruszając na łowy, warto przyjąć pewną strategię. Po pierwsze: mężczyzna, nawet jeśli deklaruje, że lubi być zdobywany, sam musi pozostać zdobywcą. A przynajmniej mieć takie wrażenie. Co nie oznacza, że kobieta nie może zrobić pierwszego kroku. Przeciwnie: niech przykuje uwagę, da pierwszy znak – bo każdy facet, choćby robił wrażenie władcy świata – w gruncie rzeczy boi się porażki. I to właśnie mają na myśli panowie, mówiąc, że lubią być zdobywani. Jak więc nawiązać ten pierwszy kontakt? Najskuteczniejsze są najprostsze metody. Najlepiej zrobić coś, co zmusi pana, który nam wpadł w oko, do działania. Nasze prababki upuszczały perfumowaną chusteczkę. Ale może to być coś innego. Można go poprosić o drobną przysługę – o pomoc w odblokowaniu telefonu. A potem należy zapewnić delikwenta, że bez niego na pewno byśmy sobie nie poradziły. Mężczyzna w takiej sytuacji czuje się świetnie: jest silnym i pomocnym rycerzem, który pomógł wybrnąć z opresji słabej dziewczynie. Jednak już po tej chwili, gdy przykułyśmy uwagę, zrobiłyśmy pierwszy krok – inicjatywę przekazujemy wybrankowi. Nie należy natychmiast dawać mu swojego numeru telefonu, lepiej grać na zwłokę, dawać powolutku i pomału – zgodnie z zasadą krok do przodu i dwa kroki do tyłu. Niech to zajmie trochę czasu, niech się mężczyzna nabiega, nastara, niech włoży pracę w zdobycie kobiety. Jeśli będzie mieć poczucie, że się napracował i zdobył – tym bardziej będzie swoją „zdobycz” szanował i kochał. Jeśli kobieta od początku daje mężczyźnie dużo – to myli role. Skuteczna kobieta zacznie grać na zwłokę. Nie będzie łatwo dostępna. Od razu postawi wyraźną granicę, którą pozwoli następnie powolutku przesuwać.

WAŻNE:

Najbardziej jesteśmy atrakcyjne w tym stroju, który pasuje do naszej urody i w którym dobrze się czujemy. Jeśli odkrywasz i podkreślasz jakiś element swojej urody, to inne niech nie odwracają od niego uwagi. Jeśli sięgniesz po głęboki dekolt – załóż spodnie!  

Kobiece sztuczki

W rozbudzaniu zainteresowania mężczyzny dużą rolę odgrywa wyobraźnia. Dlatego wybierając strój na ten decydujący wieczór, sięgnij po coś, co będzie wyglądać tajemniczo, enigmatycznie. Tiule, satynowe falbanki miękko układające się do ciała, półprzezroczyste bluzeczki, które coś pokażą – ale nie do końca. Dekolt? Owszem, ale lepiej otulić go szalem, spod którego od czasu do czasu cos „błyśnie”. Dobrze, by było to ramiączko od pięknego, delikatnego stanika (warto w to zainwestować). Niech mężczyzna wytęża uwagę, niech uruchamia wyobraźnię i popracuje głową. Jeśli się napracuje, choćby i w myślach, to będzie bardziej cenił kobietę. Bo ta, która pojawia się w spódnicy ledwie przysłaniającej pupę, znajdzie się wprawdzie w centrum uwagi, ale mężczyźni dostrzega w niej jedynie łatwą zdobycz, nie – obiekt pożądania.