Nie karmisz swojej pociechy piersią? Nie obwiniaj się o to. Wcale nie jesteś przez to gorszą matką! Skoro podjęłaś taką decyzję, widocznie była ona najlepsza z możliwych.

Zamiast zmagać się z poczuciem winy, ciesz się swoim dzieckiem i tym, jak wiele możliwości kontaktu, bliskości i czułości dają wam chwile karmienia - nawet tego za pomocą butelki i smoczka! Oczywiście, nie znaczy to, że masz się oszukiwać wmawiając sobie, że między podaniem piersi a mlecznej mieszanki nie ma żadnej różnicy. Jest. Ale każda sytuacja - także ta - ma swoje plusy i minusy. Spróbuj je dostrzec, ocenić i... spokojnie zaakceptować.

Zalety sztucznego karmienia:
  • Masz znacznie większą swobodę. Łatwiej ci wyjść z domu, a nawet wrócić do pracy w stosunkowo krótkim czasie.
  • Nakarmić malucha może każdy - tata, niania, babcia. To sprawia, że niemowlę nawiązuje bliski i czuły kontakt nie tylko z tobą, ale z większą liczbą osób ze swojego otoczenia.
  • Częściej przesypiasz noce. Możecie przecież wyznaczać sobie dyżury i ustalać, kiedy do dziecka wstajesz ty, a kiedy twój partner.
  • Możesz dokładnie sprawdzić, ile zjadło dziecko.
  • Łatwiej ci nakarmić malca w miejscu publicznym, zwłaszcza jeśli należysz do kobiet, które wstydzą się odsłonić pierś na środku deptaka czy przy kawiarnianym stoliku.
  • Dziecko rośnie i rozwija się fizycznie nie gorzej niż to, które odżywiane jest w sposób naturalny, czyli mlekiem matki. Minusy podawania butelki:
  • Istnieje większe ryzyko infekcji u dziecka, ponieważ mleko mamy zawiera przeciwciała przebytych przez nią chorób, a tego właśnie brak w składzie sztucznego pokarmu.
  • Bardziej prawdopodobne jest wystąpienia u twojego maluszka alergii pokarmowej.
  • Częściej zdarzają się niemowlęciui kolki i wzdęcia (choć dzieci karmione piersią też nie są od nich całkowicie wolne).
  • Musisz poświęcić sporo czasu na przygotowanie posiłków (m. in. na mycie i sterylizację butelek).
  • Ponosisz większe koszty finansowe na żywienie malca.
  • Dziecko karmione butelką je krócej, więc w sumie mniej czasu przebywa w twoich ramionach (postaraj się wynagrodzić mu to częstymi pieszczotami i ogromną czułością).