Burza wokół akcji, którą promuje Antek Królikowski

W sieci nie milkną słowa krytyki pod adresem Antka Królikowskiego. Aktor w weekend na swoim Instagramie zapowiedział nietypową akcję.

- Zawsze chciałem uratować świat, choćby symbolicznie. 30 kwietnia w Opolu dojdzie do spotkania dwóch facetów, wyglądających jak Ci, którzy muszą ze sobą poważnie porozmawiać…- napisał w mediach społecznościowych, zamieszczając zdjęcia sobowtórów Putina i Zełenskiego. Pod postem zawrzało. Znane osoby z show biznesu mocno skrytykowały aktora. Pod postem pojawiły się dosadne komentarze.

- To co się dzieje na Ukrainie, inwazja Rosji to nie jest rozrywka, to nie jest gra komputerowa to są prawdziwe życia, prawdziwe tragedię, realne cierpienie i śmierć! Obracanie obecnej sytuacji w żart czy rozrywkę jest prymitywne, niemoralne, podłe i tak strasznie słabe! Wstyd! Wstyd! Wstyd! - napisała Anja Rubik.

- Wtf ? 1 był wczoraj a i tak jako żart to w opór słabe - dodał Michał Piróg, zaś Kamil Glik powiedział wprost co o tym myśli: "Ciebie popie*****ło do końca idioto?".

Kilka godzin po publikacji Antek Królikowski postanowił zamieścić kolejny wpis, w którym przeprosił i wyjaśnił czemu miała służyć prowokacja: 

- Nasza prowokacja wynika z tego, że w dzisiejszym świecie największą oglądalność i największe zasięgi, a co za tym idzie, największe możliwości finansowe dają kontrowersje, bo to one są dziś najbardziej pożądane przez Was, naszych odbiorców o czym świadczy ogromny szum medialny. Chcemy zwrócić uwagę na to co wyprawia się na Ukrainie i możemy zapewnić realną pomoc. To jest cel naszej akcji – zebranie środków na pomoc przyjaciołom z Ukrainy, z którymi jesteśmy całym sercem.

Z obszernego postu aktora wynika, że Antek Królikowski chyba wciąż nie dostrzega, jak niestosowne było zamieszczenie takiego postu w aktualnej sytuacji. - Spotkanie, do którego miało dojść pomiędzy Umitem (uchodźca ze wschodu, sobowtór prezydenta Ukrainy) a Sławkiem z Polski (sobowtór skompromitowanego prezydenta Rosji), nigdy nie miało mieć nic wspólnego z walką. Podkreślam, bo chyba tego tu zabrakło. Zaplanowana jest symboliczna akcja. Jestem aktorem, filmowcem, nie zajmuje się zawodowo sportem, ale kiedy poznałem historie tej niezwykłej przyjaźni dwóch sobowtórów, wiedziałem, że musi usłyszeć o niej świat. Chyba się udało, chociaż poziom nienawiści skierowany w naszym kierunku mocno nas zaskoczył - tłumaczył dalej Królikowski.

Zobacz także:

Przeczytaj:

Małgorzata Rozenek-Majdan w mocnych słowach do Antka Królikowskiego

Najnowszy post Antka Królikowskiego jeszcze bardziej podgrzał emocje. Swojego oburzenia nie kryje Małgorzata Rozenek-Majdan, która postanowiła zamieścić obszerny komentarz pod wpisem aktora. Pod tymi słowami z pewnością podpisze się wielu z nas

- Antku od rozpoczęcia wojny jesteśmy bombardowani, widokami po których wielu z nas nie śpi, mną bardzo mocno wstrząsnęła fotografia kilkudniowych bliźniąt leżących w schronie w piwnicy, zamiast w czystym i ciepłym łóżeczku w domu i pomyślałam wtedy o Twoim Vincencie, że ma szczęście, że urodził się w spokojnej Polsce. Wczorajsze obrazy z Buczy wstrząsnęły całym światem i coraz mocniej obudziły się demony strachu przed 3 wojną światową, a Ty wraz z Twoim otoczeniem (niby z wkurwu) wymyślacie jakąś patogalę z tym idiotycznym pomysłem z sobowtórami. To naprawdę nie ma znaczenia czy oni się pobiją czy nie. Czy tylko będą stać i patrzeć. Samo wykorzystywanie elementu tej zbrodni na ludzie Ukrainy jest w opór słabe - rozpoczęła swój wpis Małgorzata Rozenek-Majdan.

Dalej dodała, że jej słowa nie są po to, żeby podgrzewać atmosferę i dołączać do hejtu, którego niejednokrotnie sama była ofiarą.

- Nie piszę tego tu, żeby dołączyć do hejtu. Sama nieraz byłam jego ofiarą i zaskoczę Cię wyznaniem, że w ważnych sprawach okazywało się, że to Oni mieli rację. Tu też mają. Nie akceptuję brutalności niektórych wypowiedzi, ale sens każdej z nich jest słuszny. Antek zmień na chwilę otoczenie. Może Twoi koledzy, lub ci, o których myślisz że są przyjaciółmi - jednak nimi nie są. Pogadaj z tymi, którzy naprawdę Ci dobrze życzą, bo parę Twoich ostatnich akcji z tą na czele, pokazuje, że nie masz tam na kogo liczyć.

Rozenek-Majdan dodaje, że jeżeli aktor chce swoją złość obrócić w coś dobrego, to proponuje zostać wolontariuszem: - A jeżeli jest w Tobie tyle złości, to może zostań wolontariuszem w punkcie pomocowym dla Ukrainy. Jeżeli brak Ci adrenaliny to możesz zostać kierowcą dostarczającym na teren Ukrainy leki i niezbędne środki. Jest cała masa pożytecznej pracy, w którą cały swój wkurw możesz włożyć, ale organizowanie, niby w sprzeciwie do przemocy - gali, na której będą się okładać, czyli stosować przemoc, jest jak gaszenie pożaru benzyną. Jeżeli chciałeś zebrać na tej gali kasę, to razem z Radkiem Majdanem deklarujemy, że pomożemy Ci w organizacji zbiórki o jakiej nie słyszał świat. Zamiast Gali możemy zrobić spotkanie na które zaprosimy wszystkich, których zbulwersował ten pomysł: artystów, aktorów, piosenkarki, muzyków, sportowców. Jednego dnia pod jednym dachem. Zróbmy konkurs talentów, z którego dochód w całości zostanie przekazany Ukrainie.

To Cię może zainteresować: