Seksizm w pracy: jesteś narażona na seksistowskie żarty w biurze?

Badanie przeprowadzono globalnie na grupie ponad 20 tysięcy osób w 27 krajach przez naukowców z uczelni King’s College London. Badający znaleźli istotne różnice w pojmowaniu przez mężczyzn i kobiety zachowań dopuszczalnych w miejscu pracy.

Głównym jednak wnioskiem z całości badania jest fakt, iż jeden na ośmiu mężczyzn (13%) sądzi, że udostępnianie treści o podtekście seksualnym w miejscu pracy jest ok. Porównano te dane do zaledwie 7% kobiet, które sądzą podobnie.

Tylko 16% kobiet sądzi, że żarty i anegdoty dotyczące tematów sfery seksualnej również są w porządku i na miejscu. Była premier Australii i członkini zarządu Globalnego Instytutu Kobiecych Przywódczyń w King’s College w Londynie, uważa wyniki badań za co najmniej „zaskakujące”.

„Po wielu latach opowiadania się za zmianami, w szczególności w obliczu globalnego ruchu #MeToo, takie wyniki badań są co najmniej zastanawiające. Jedną z najbardziej zaskakujących danych jest fakt, że w Chinach jedna trzecia mężczyzn uważa, że materiały o seksie kolportowane w miejscu pracy są akceptowalne.”, komentuje Julia Gillard.

Jakie są pozostałe wnioski płynące ze światowego badania?

Naukowcy ujawnili, że 15% mężczyzn nie widzi problemu w zaproszeniu na randkę koleżanki z biura, nawet jeśli już wcześniej odmówiła. Kobiety z kolei są mniej pewne siebie w nazywaniu niewłaściwych zachowań w pracy po imieniu (48%). Zwłaszcza, jeśli seksistowskie komentarze słyszą od przełożonych i starszych stażem kolegów. Z drugiej strony odsetek mężczyzn czujących się w takiej sytuacji niekomfortowo wynosi 58%.

„Ludzie uważają, że opieka i obowiązki związane z wychowywaniem dzieci nie pozwalają im integrować się ze współpracownikami poza godzinami pracy, na dodatek wiele kobiet jest przekonana, że odmowa wspólnej kolacji czy wyjścia na randkę ze strony współpracownika czy przełożonego, może zaszkodzić im w karierze.”, mówi Julia Gillard.

"Mamy nadzieję,  że to badanie pobudzi apetyty do wprowadzania zmian w systemach pracowych i zamiast zamiatać sprawy pod dywan lub próbować naprawić, będą one zapobiegać niechcianym zachowaniom. Co więcej chcemy, żeby pracodawcy dali kobietom bezpieczeństwo, nie dopuścili do sytuacji, w której traci jej kariera, a ona sama narażona jest na seksizm i stresujące sytuacje. Należy skupić się na budowaniu w firmach relacji opartych na zaufaniu.”, dodaje Gillard.