Cher to jedna z najpopularniejszych piosenkarek na całym świecie. Wielu nazywa ją nawet niekwestionowaną boginią i ikoną muzyki pop – choć trzeba przyznać, że słowo „kontrowersyjność” to jej najprawdziwszy przymiot. Gwiazda często pojawia się także na ekranach kin i deskach teatrów. Jedną z jej największych ról teatralnych była kelnerka Sissy w spektaklu "Come Back To the Five and Dime, Jimmy Dean, Jimmy Dean" . To właśnie po jednym z broadweyowskich spektakli napadł ją pewien nieznajomy mężczyzna.

Zobacz też:

Cher wychodzi za mąż za młodszego o 47 lat mężczyznę

Bolesne wspomnienia Cher. Jej życie nie było usłane różami

Cher o próbie zabójstwa. Te wspomnienia do dziś nie dają jej spokoju

Na łamach brytyjskiego „The Guardian” Cher opowiedziała prawdziwie mrożącą krew w żyłach historię. Czy spotkała się kiedyś z agresją ze strony swoich fanów?

- Myślałam, że chce się przywitać, a on wykręcił mi rękę. Zaczął mnie wpychać w głąb uliczki. Powiedział mi: »Jeśli piśniesz choć słówko, to zabiję cię«. Dwóch fanów, którzy dziś są moimi przyjaciółmi, zauważyło, że dzieje się coś złego. Zaczęli krzyczeć i biec w moją stronę. Mężczyzna uciekł  – wyznaje piosenkarka.

Trauma pozostała do dziś. Gwiazda skrupulatnie unika miejsc publicznych.

- Ludzie napierają na ciebie, a ty nie wiesz, czy cię zabiją, czy zrobią ci zdjęcie. Tak czy inaczej, mi się to nie podoba - opowiada Cher.

Życie Cher nie było nigdy usłane różami. Show biznes to wbrew stereotypom trudny kawałek chleba, a bycie osobą publiczną wiążę się nie tylko z uwielbieniem fanów, ale ryzykiem agresji. Wiele gwiazd padło ofiarą niepohamowanych zachowań swoich fanów. Opowieść Cher jest jedną z wielu przerażających historii o ludzkim niezrównoważeniu. Czy stanie się powodem refleksji?

Zobacz także:

Zobacz też: "Słodkie zmartwienia" i inne kultowe filmy z lat 90., które po prostu trzeba zobaczyć!