Beata Kozidrak usłyszała wyrok za prowadzenia auta pod wpływem alkoholu. Kwota zwala z nóg!

1 września, "około godziny 20:00 do policji dotarła wiadomość o kierowcy BMW, który prowadzi auto pod wpływem alkoholu. "Badanie wykazało, że w jej krwi znajduje się około 2 promili alkoholu" - mówił podkom. Robert Koniuszy dla "Faktu". Szybko okazało się, że zatrzymaną na skrzyżowaniu Al. Niepodległości i ul. Batorego kobietą była jedna z największych polskich gwiazd, Beata Kozidrak.

W środę, 4 maja 2022 r., w dniu swoich 62. urodzin gwiazda stanęła przed sądem, by usłyszeć wyrok

Beata Kozidrak została ukarana 200 stawkami dziennymi w wysokości 250 zł każda oraz 5-letnim zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych. Artystka ma też zapłacić 20 tys. zł świadczenia na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

W ocenie prokuratury orzeczona przez sąd rejonowy dla Mokotowa kara jest rażąco łagodna, a jako taka nie spełni stawianych jej celów - przekazała w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

 Wyrok nie jest prawomocny, a prokuratura planuje się od niego odwołać.

Beata Kozidrak przyznała się do winy i przeprosiła za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu

"To, co zrobiłam, było karygodne i nie powinno się wydarzyć i mam tego świadomość. Jest mi przykro i wiem, że z tą świadomością będę musiała żyć przez długie lata." - powiedziała w sądzie Beata Kozidrak. Szczerze skruszona artystka po raz kolejny przyznała się publicznie do winy i przeprosiła za swoje zachowanie. Częściowo złożyła winę na stres i emocje ostatnich miesięcy, choć jak sama dodała: "to żadne usprawiedliwienie".

Przepraszam fanów, dla których moje teksty były ważne. Trzy pokolenia słuchaczy, dla których moja twórczość była ważna w życiu. Przez 40 lat byłam wzorem mamy, artystki. Moje życie jest związane z wielkim stresem i tych emocji w ostatnich miesiącach było bardzo dużo, choć to żadne usprawiedliwienie - powiedziała w sądzie Beata Kozidrak.