Czas, gdy w domu pojawia się opiekunka, jest trudny dla wszystkich. Dla mamy i taty, bo bardzo niepokoją się o pozostawione w obcych rękach dziecko. Dla maleństwa, bo pozbawione nagle matczynej bliskości, tęskni za nią. Dlatego tak ważny jest wybór odpowiedniej kandydatki na nianię. Zanim jednak zostanie ona kochaną „ciocią”, powinna być sprawdzona, czy się do tego nadaje. W rozmowie kwalifikacyjnej staraj się jak najwięcej o niej dowiedzieć, np. dlaczego wybrała takie zajęcie, jakie ma doświadczenie w pracy z dziećmi, jak wygląda jej życie osobiste. Przynajmniej przez kilka pierwszych dni zostań w domu i zobacz, jak sobie radzi z dzieckiem.

Miała trudny charakter

Anna Górniakowska, mama 3-letniego Mikołaja

Nianią w naszym domu została pani, którą poleciły mi sąsiadki z osiedla. Mikołaj miał wtedy 4 miesiące, a więc potrzebna była „ciocia”, która potrafi przede wszystkim otoczyć odpowiednią opieką takiego maluszka. Pani Krysia szybko nas do siebie przekonała. Podobały mi się w niej nie tylko umiejętności, ale też to, że mimo starszego wieku dbała o siebie. Widać też było, że jest w świetnej kondycji. Nie udało mi się jednak sprawdzić jej charakteru. Sądzę, że nie jest to możliwe podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Z czasem się okazało, że niania miewa humory, o byle co obraża się na nas, a co gorsza – przyprowadza do naszego domu swojego przyjaciela. Jednak świetnie opiekowała się dzieckiem. Mikołaj bardzo ją lubił, więc nie wiedziałam, co robić. Wkrótce mąż stracił pracę i sam zajął się synem.

Zdaniem psychologa

Myślę, że problem nie tkwi w charakterze opiekunki. Jest on raczej konsekwencją tego, że mama wcześniej nie rozmawiała z nianią o jej sytuacji rodzinnej, zainteresowaniach czy sposobie spędzania wolnego czasu. Zawsze warto o to pytać kandydatkę na nianię, bo tylko w ten sposób dowiesz się np., czy ma narzeczonego, i uzgodnisz, że nie będzie podejmowała go u was podczas waszej nieobecności. Oczywiście, nie przesadzaj i czasem zgódź się, żeby z maluchem np. pojechała do koleżanki, która też ma dziecko. Twoja pociecha będzie miała kolegę do zabawy. Kiedy sprawy z nianią wymykają się spod kontroli, warto przedstawić swoje zastrzeżenia i zastanowić się wspólnie z nią, co z tym robicie. Wyznacz opiekunce jasne granice i konsekwencje ich przekroczenia. Nie bądź jednak zbyt surowa. Jeśli niania nie straciła jeszcze twojego zaufania, daj jej szansę. Czasem trzeba się nieco „dotrzeć”. Rozmawiajcie spokojnie, bez krzyku, ale tak jak pracodawca z pracownikiem. Jeśli jednak zorientujesz się, że żadne twoje argumenty do niej nie trafiają, powinnaś poszukać innej opiekunki dla dziecka.

Żądała zbyt wysokiej pensji

Alicja Kozłowska, mama 4-letniego Maksa

Kiedy postanowiłam wrócić do pracy, synek miał 10 miesięcy. Obdzwoniłam wszystkich przyjaciół i znajomych, pytając, czy mogą mi polecić opiekunkę. I tak jedna z koleżanek skontaktowała mnie z cudowną ponoć nianią, która zajmowała się dziećmi jej znajomych. Oczywiście, natychmiast zadzwoniłam do niej i umówiłam się na spotkanie. Pani przedstawiła mi swoje referencje i pokazała zdjęcia poprzednich wychowanków. Zapytała, czy w trakcie opieki nad Maksem będzie mogła częstować się naszym jedzeniem, czy raczej musi przynosić ze sobą kanapki. Pytanie wydało mi się cokolwiek dziwne, gdyż uważałam, że skoro jej płacę, to nie powinna liczyć na to, iż będziemy ją utrzymywać. Zgodziłam się jednak. Na koniec ustaliłyśmy warunki: stawkę za godzinę i czas pracy - 5-6 godzin dziennie. Umówiłyśmy się, że zacznie przychodzić jeszcze przed moim powrotem do pracy, aby zapoznali się wzajemnie z dzieckiem. Moje zdziwienie było ogromne, gdy tuż przed tą datą zadzwoniła, informując, że się rozmyśliła, bo wyliczyła sobie, że za mało zarobi. Jeśli nie podniesiemy stawki, ona nie podejmie tej pracy. Byłam w szoku, bo w ostatniej chwili zostałam bez opiekunki, a do tego jeszcze pani, której zamierzałam oddać pod opiekę swój największy skarb, okazała się szantażystką.

Zdaniem psychologa

Myślę, że tu zabrakło pytania: „Dlaczego wybrała pani tę pracę?”. Ono jest dość istotne, gdyż mówi o motywacji niani. Jeśli czujesz, że pensja, którą jej proponujesz, jest dużo niższa od finansowych oczekiwań, nie miej złudzeń – nawet gdy się na nią zgodzi, zawsze będzie szukać lepiej płatnej pracy. Jeśli to jej jedyne źródło utrzymania, nie będzie zadowolona z rozliczania za kilka godzin dziennie. Może być też tak, że osoba, która zgodziła się początkowo na stawkę, chce po prostu w ten sposób mieć jakąkolwiek pracę. A gdy trafi się jej coś atrakcyjniejszego, szybko odejdzie. Tak chyba było w tym wypadku. Rozmowę o finansach powinnaś zacząć od pytania: „Jakie pieniądze by panią satysfakcjonowały?”, i od razu precyzyjnie ustalić stawkę. Ważne jest, aby także uzgodnić, czy opiekunce należy się urlop, jak będzie wyglądała płatność, gdy zachoruje, i we wszystkich sytuacjach awaryjnych, np. gdy nie będziesz mogła wrócić do domu na umówioną godzinę. Trzeba dokładnie określić czas, który niania ma spędzać z dzieckiem, i zakres jej obowiązków – również tych dodatkowych, np. sprzątanie mieszkania czy prasowanie. I pamiętaj: czasem ważniejsza od referencji jest intuicja. Ona podpowie ci, czy będziesz umiała z tą opiekunką się porozumieć. Bo przecież każdy rodzic czegoś innego od niani oczekuje.

Zobacz także:

Trudno jest całkiem uwolnić się od lęku o kruszynkę, która będzie musiała zostać na kilka godzin z zupełnie obcą kobietą.

NASZ EKSPERT RADZI

Agata Tarwacka-Odolczyk, psycholog rodzinny i dziecięcy

Pierwsze spotkanie z nianią jest stresujące nie tylko dla ciebie, ale także i dla niej. Dlatego nie bądź zbyt surowa, a raczej ciepła, otwarta i ciekawa. W ten sposób lepiej ją poznasz. To ty kierujesz rozmową i od ciebie zależy, ile się dowiesz. Nigdy nie pytaj wprost: „Czy krzyczy pani na dziecko?” – bo sugerujesz odpowiedź. Raczej zapytaj: „Co pani robi, gdy dziecko ucieka na spacerze?”, „Co by pani zrobiła, gdyby malec uderzył się w głowę?”. W ten sposób sprawdzasz, czy niania jest odpowiedzialna i czy posiada wiedzę na temat dziecka. Potem zaproś do pokoju swoją pociechę i obserwuj ich kontakt. Zwróć uwagę na to, czy opiekunka przedstawi się dziecku (to znak, że traktuje je poważnie) i jak będzie starała się nawiązać z nim kontakt. Jeśli np. twój maluszek boi się obcych, dobra opiekunka to zauważy i nie będzie chciała od razu wziąć go na ręce. To bardzo cenny test.

Organizuje zabawy, których sama bym nie wymyśliła

Adela Górska, mama 3-letniej Basi

Wgazecie lokalnej dałam ogłoszenie o tym, że poszukuję niani do kilkuletniej dziewczynki (postanowiłam nie posyłać córki do przedszkola). Zgłaszały się różne kobiety, ale żadna nie spełniała moich warunków. Szukałam pani w wieku do 40 lat, energicznej, kreatywnej, mającej doświadczenie w opiece nad kilkulatkiem. Ważne dla mnie było i to, żeby miała wyższe wykształcenie, najlepiej pedagogiczne. Zależało mi, by "ciocia" proponowała dziecku zabawy, które będą małą rozwijać tak jak w przedszkolu. Straciłam sporo czasu na rozmowy, ale bez żadnego efektu. Postanowiłam więc skorzystać z usług agencji pośredniczącej w szukaniu niań. Wybrałam taką, która działa legalnie i jest wpisana w Rejestr Agencji Zatrudnienia (można to sprawdzić w stosownym wojewódzkim urzędzie pracy). Informacji na ten temat szukałam w internecie na stronie www.praca.gov.pl. Udało się. Mam nianię, która zabiera córkę do teatru lalek, na basen, czyta książeczki, maluje z nią obrazki, lepi z plasteliny, uczy piosenek. Ma przy tym mnóstwo pomysłów. Oczywiście bywają konflikty, ale opiekunka wie, że to ja jestem szefem. To pomaga w rozwiązywaniu spornych spraw.

Zdaniem psychologa

Na początek warto wyjaśnić, że jedna osoba nie zastąpi przedszkola, czyli dużej grupy dzieci i kilku nauczycielek. Psychologowie nie mają co do tego wątpliwości. W przedszkolu dziecko wchodzi w bardzo dużo różnych relacji. Na przykład musi poczekać na swoją kolej, czego nigdy nie nauczy się, będąc z opiekunką. Dlatego ze względu na rozwój społeczny pociechy warto pomyśleć o przedszkolu przynajmniej na kilka godzin dziennie. Mama Basi jest zadowolona z wyboru opiekunki i to dowód na to, że warto zlecić wykonanie tego zadania ludziom odpowiednio do tego przygotowanym. Wybierając agencję, zwróć uwagę, czy rekrutację opiekunek przeprowadza psycholog. Tylko on ma uprawnienia do interpretowania testów, np. na poziom stresu i agresji czy testu osobistego. Tylko on jest w stanie w czasie rozmowy z kandydatką zauważyć sygnały, które mogą budzić niepokój. Firma poszukująca niań powinna też sprawdzać referencje kandydatek i mieć kontakt z poprzednimi pracodawcami. Wybieraj takie agencje, które już długo są na rynku, bo to oznacza, że cieszą się dobrą opinią. Zanim jednak powiesz: "Przyjmuję panią do pracy", mimo wszystko umów się z nią na okres próbny, np. na tydzień, w którym codziennie spędzi kilka godzin z dzieckiem w twojej obecności. W tym czasie zaprzyjaźni się z pociechą, a także pozna wasz rytm dnia i panujące w waszym domu zasady, do których powinna się stosować. Warto razem z nią i dzieckiem wyjść na zakupy, żeby zobaczyć, jak niania radzi sobie poza domem. Nie przeciągaj jednak tego stanu w nieskończoność. Jeśli nie dzieje się nic niepokojącego, powoli zostawiaj nianię sam na sam z pociechą.

Szukałam opiekunki, która potrafi zająć się starszym niż niemowlę dzieckiem. Powinna umieć dostosować zabawę, jedzenie i rozkład dnia malca do jego wieku i możliwości.

Zamykała córkę na balkonie

Katarzyna Jedrzejska, mama 2,5-letniej Zuzi

Niania zaczęła opiekować się moją córką, gdy Zuzia skończyła 4 miesiące. Od początku ustaliłam z nią zasady. Do jej obowiązków należało tylko zajmowanie się dzieckiem. Pracowałam długi czas w domu, więc wszystko było pod kontrolą. Niania miała dużo cierpliwości, godzinami spacerowała z małą po parku, gdy tylko była pogoda, a także pięknie śpiewała kołysanki. Kiedy córka skończyła półtora roku, znalazłam zatrudnienie poza domem. Gdy któregoś dnia nie poszłam do pracy, przeraziłam się. Opiekunka nie potrafiła zorganizować zabawy dla dwuletniej dziewczynki. Najgorsze jednak było to, że przed wyjściem na spacer zamknęła Zuzię na balkonie, by spokojnie się ubrać. Gdy zwróciłam jej uwagę, że tak nie wolno, bo mała może wypaść, odpowiedziała, że zawsze tak robiła i było dobrze. Przestałam jej ufać.

Zdaniem psychologa

Nawet najlepszej opiekunce nie wolno wierzyć bezgranicznie. Oczywiście trzeba jej ufać, ale przecież dziecko rośnie, pojawiają się nowe problemy i warto o nich rozmawiać. Nie zawsze doskonała niania niemowlęcia poradzi sobie z opieką nad kilkulatkiem. Od czasu do czasu sprawdzaj, czy w miarę jak twoje dziecko rośnie i rozwija się, niania zmienia sposób opieki nad nim. Okazją do tego może być rodzinna uroczystość, np. urodziny malucha, na które nianię zaprosisz. Rozmawiaj z opiekunką o pojawiających się problemach, dopytuj i opowiadaj o swoich sposobach na poskromienie urwisa. Jasno i otwarcie powiedz, czego chcesz, np.: "Chcę, aby moje dziecko nie było zmuszane do jedzenia", "Nie zgadzam się, aby było zamykane na balkonie". Jeśli zauważysz, że niani wyczerpały się pomysły na zabawę z dzieckiem, podsuń jej np. odpowiednią książkę na ten temat. Czasem warto posłuchać też niani i przyznać jej rację. Często bywa tak, że konsekwentna, ale dobra i ciepła opiekunka sprawia, że dziecko przy niej zachowuje się poprawnie, a próbuje coś wymuszać jedynie na rodzicach.

Niezależnie od tego, jak dobra jest opiekunka, pierwsze dni bez mamy na pewno nie są łatwe. Dlatego zawczasu opowiadałam dziecku, co je czeka, tłumacząc powody rozłąki.

Jaka powinna byc idealna niania

Niestety, nie ma niani idealnej. Podobnie zresztą, jak nie ma idealnych rodziców. Psychologowie wymieniają jednak kilka ważnych cech, które powinna posiadać.

TROSKLIWA I CZUŁA, ALE RÓWNIEŻ STANOWCZA I KONSEKWENTNA Szybko nawiązuje kontakt z dzieckiem, nie boi się bliskości, przytulania, ale umie też powiedzieć "nie". Ma w sobie dużo inicjatywy i własnych pomysłów. Jest otwarta, pogodna, potrafi zorganizować sobie pracę. Cechą pożądaną jest również poczucie humoru, wyrozumiałość (nie może być przewrażliwiona na własnym punkcie).

MA DOŚWIADCZENIE W OPIEKOWANIU SIĘ DZIEĆMI Zawsze atutem są ukończone studia pedagogiczne, ale również własne dzieci, młodsze rodzeństwo lub dotychczasowa praca w roli niani. Referencje sprawdzaj osobiście, nie zawierzaj kartce papieru i rozmowom telefonicznym. Kandydatka może podać telefon swojej przyjaciółki, która opowie ci zmyśloną historię.

PASUJĄCA TEMPERAMENTEM DO DZIECKA I RODZINY Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, czy niania powinna być młodsza, starsza, spokojna czy energiczna. To w dużej mierze zależy od dziecka, każde potrzebuje czegoś innego. Dla ruchliwego malca czasem przyda się niania spokojna, stonowana. Może je trochę wyciszyć. I odwrotnie, dla malucha bardzo grzecznego, spokojnego przyda się taki zastrzyk energii, który pobudzi go do działania. Opiekunka oczywiście powinna lubić ruch na świeżym powietrzu i porządek, ale nie może być osobą pedantyczną. Niewskazane jest także, aby w kontaktach z rodzicami była zbyt uległa, ale też nie wolno jej próbować dominować nad całą rodziną.

PUNKTUALNA Zawsze przychodzi na czas. Jeśli spóźni się na pierwsze spotkanie, jest duże prawdopodobieństwo, że punktualność nie jest jej zaletą. Ale ta zasada obowiązuje obie strony. Ty też musisz przychodzić z pracy na umówioną godzinę lub wcześniej uprzedzić, że z ważnego powodu wrócisz nieco później.

TROSZCZY SIĘ O WŁASNE ZDROWIE Podstawowa zasada; niania nie powinna palić. Możesz poprosić o zaświadczenie od lekarza, że jest zdrowa. Chodzi przede wszystkim o sprawdzenie, czy nie cierpi na choroby niebezpieczne w opiece nad dzieckiem, np. padaczkę.

STABILNA EMOCJONALNIE Jest opanowana. W sytuacji kryzysowej nie wpada w panikę, nie traci równowagi. Nie rozkleja się, gdy dziecko się przewróci, i nie uderzy malca, gdy ten jest niegrzeczny. Osobę pobudliwa można poznać po różnych gestach, np. nerwowo poprawia włosy, mówi chaotycznie, wybucha gromkim śmiechem, wykonuje niespokojne ruchy.

ODPOWIEDZIALNA Nie tylko dba o dziecko, zapewniając mu opiekę, ale przede wszystkim gwarantuje bezpieczeństwo. Posiada także wiedzę z zakresu udzielania pierwszej pomocy oraz rozwoju i zdrowia małego dziecka. Jest świadoma, że niemowlęcia nie zostawia się na przewijaku bez opieki, wie, co robić, gdy mały ma kolkę, orientuje się, jak rozpoznać, że go boli ucho. Odpowiedzialna niania ma też świadomość, że maluch szybko się do niej przyzwyczai i każda nagła zmiana będzie dla niego bolesna. Dlatego podejmując pracę, liczy się z tym, że nie może ona trwać kilka miesięcy, a znacznie dłużej.