Marta Grycan szturmem podbiła salony na przełomie 2011 i 2012 r. Dlaczego? Zaczęła pojawiać się na branżowych imprezach, takich jak pokazy mody i różne premiery, w sieci zaczął krążyć pilot programu kulinarnego z jej udziałem, zaś na warszawskich salonach zaczęto mówić o biznesie, który otworzyła. Szybko dołączyły do niej również córki: Weronika, Wiktoria i Gabriela. W sieci zawrzało: część osób była nimi zachwycona, porównując styl bycia polskiej rodziny do Kardashianów, z kolei inni zarzucali im lans i parcie na szkło.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Magda Gessler krytykuje Martę Grycan

Prawdą jest, że one umiejętnie wykorzystały swoje pięć minut sławy. Choć szybko okazało się, że Marta Grycan nie jest bezpośrednią dziedziczką fortuny lodowych potentatów (to żona Adama, który jest z kolei synem Zbigniewa Grycana - to on prowadzi obecnie cukiernie Grycan - lody od pokoleń), nie przeszkodziło to matce i jej córkom o pełnych kształtach podbijać show-biznesu.

Tak mówiły o swojej popularności w wywiadach dla Gali w 2012 r.:

Wasze pojawienie się w życiu publicznym narobiło sporo zamieszania. A przecież nie mieszkacie w Warszawie od wczoraj. Panie się dotąd ukrywały?

MARTA: To zabawne – bywałyśmy na tych samych przyjęciach, w tych samych miejscach, z tymi samymi ludźmi. Na pewno budzimy teraz emocje, jeśli o nas się tyle pisze. Myślę, że media nas zauważyły, kiedy nakręciłam pilota programu kulinarnego.

Chyba nie wtedy, bo jak wynika z wypowiedzi przedstawiciela producenta, firmy Rochstar, pilot powstał w 2009 roku i podobno żadna ze stacji telewizyjnych nie była nim zainteresowana.

MARTA: Pilot powstał pod koniec 2009 roku, czyli właściwie w 2010 roku. Ale nie było tak, że nie było zainteresowania, zaważyły inne względy. A później otworzyłam cukiernię.

Faktem jest, że Marta wydała kilka książek o gotowaniu, a o życiu całej rodziny pisano bardzo dużo. Głównie dlatego, że panie chętnie chwaliły się w mediach społecznościowych wszelkimi szczegółami dotyczącymi życia prywatnego, na przykład egzotycznymi wakacyjnymi wyprawami.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Marta i Wiktoria Grycan w szpilkach...na skałach!

Coś zmieniło się w 2014 r - Marty i jej córek zaczęło być w show-biznesie jakby mniej, zaczęły także ograniczać swoją bytność na salonach.

Zobacz także:

Ostatnio całkowicie zniknęły, a internauci zaczęli zastanawiać się, co się stało z najsłynniejszą polską celebrycką rodziną. 

Plotkuje się, że medialny szum wokół życia Marty, Wiktorii i Weroniki był nie w smak Adamowi Grycanowi. Wszystko przez wizerunek firmy, który miał podobno ucierpieć przez frywolny styl życia pań. Stąd mąż popularnej celebrytki zabronił żonie bywać na salonach.

Tęsknicie za Grycankami? Zobaczcie w naszej galerii ich archiwalne zdjęcia.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Oto najsłynniejsze rodziny w show-biznesie