Zjeść królewskiego dziada ze stu jaj

Podobno pierwszego dziada (inaczej sękacz) upieczono koło Sejn. Skosztowała go królowa Bona i zażądała, aby ciasto przygotowano na wesele Zygmunta Augusta. Królewski sękacz ze stu kurzych żółtek można degustować do dziś w okolicach Sejn i na całym Podlasiu – to specjalność regionu. Pod koniec września w Roskoszy k. Białej Podlaskiej w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa organizowany jest nawet festiwal na cześć tego wyjątkowego cukierniczego pieczywa. Najlepsze dziady koło Sejn u Marka Karawieckiego (Giby 57). Sękacza można nauczyć się piec w gospodarstwie Hamulka (www.hamulka.pl).

Więcej informacji na: www.turystyka.wrotapodlasia.pl

Wytropić kartacza

Na Podlasie trzeba wybrać się też, aby spróbować innych tutejszych specjalności: nadbużańskiej kawy żołędziowej (to napój z suszonych owoców dębu), babki ziemniaczanej czy faszerowanego szczupaka. Przysmaki są na oficjalnej liście produktów tradycyjnych. Soczewiaki (pierogi z soczewicą i skwarkami) i chłodnik zjeść trzeba w Puńsku (poza pysznym jedzeniem jest tam ciekawy skansen), Sejnach i Hołnach Majera. Te miejscowości trafiły na międzynarodowy szlak kulinarny. W gospodarstwach nie tylko można dobrze podjeść, ale również poznawać tajniki dań od kuchni.

Kuchnia podlaska: Karczma Rzym w Kiermusach: www.kiermusy.com.pl, restauracja i skansen Sioło Budy: www.siolobudy.pl (są tu prowadzone warsztaty kulinarne). Kuchnia litewska i podlaska w Puńsku w Zajeździe Puńskim (Punsko užeiga, Puńsk, ul. Szkolna 67). Najlepsze kartacze: restauracja Tajty w Wilkasach i Bar Młyn w Baniach Mazurskich (laureaci tegorocznego Kartaczewa – konkursu kartaczy w Gołdapi).

Wyruszyć na rendez-vous z Bachusem

Zobacz także:

Najlepsze polskie trunki? Nie kupisz ich w sklepach! Ale spróbujesz, wyruszając szlakiem winnic. Podczas takiej wyprawy można zajrzeć do piwnic, spróbować dojrzewających gron, o charakterze i dojrzewaniu wina porozmawiać z ludźmi, którzy są jego pasjonatami. Jesień to idealna pora, żeby wziąć udział w winobraniu. Wystarczy wybrać kierunek. Na przykład okolice Zielonej Góry i Lubuski Szlak Wina i Miodu – to pierwszy szlak winiarski wytyczony w Polsce. Na nim znajduje się kilkanaście gospodarstw winiarskich (m.in. w Paradyżu), Dział Winiarski w Muzeum Ziemi Lubuskiej, Winne Wzgórza w okolicach Zielonej Góry, skansen pszczelarski i pałac Mierzęcin z największą winnicą w regionie. Inna winna kraina w Polsce rozciąga się pomiędzy Dęblinem a Zawichostem, w Małopolskim Przełomie Wisły. Jest tam ok. dwudziestu winnic,m.in. Winnica Mickiewiczów koło Opola Lubelskiego, w Podgórzu koło Kazimierza czy Słowicza w Bronowicach koło Puław, do której przybywają goście z całego świata, żeby degustować tutejsze specjały: wina Siberia i Hibernal. Warto też spróbować wina dolnośląskiego, np. w Winnicy Jaworek, urządzonej w zabytkowym folwarku w Miękini. Na każdym ze szlaków turyści nocują u winiarzy i próbują, próbują…

Informacje o szlakach winnych: lubuskim – www.winiarze.zgora.pl, ma-łopolskim – www.winiarzempw.pl, podkarpackim – www.winnicapod-karpacie.pl, Winnica Jaworek – www.winnicejaworek.pl; Winnica Słowicza – www.winnicaslowicza.pl

Zostać koneserem – wielbicielem serów

Które sery są najbardziej cenione na świecie? Te typu fermier, czyli wytwarzane w małych gospodarstwach, ręcznie, z niepasteryzowanego mleka. Tradycyjny-mi metodami, bez chemii. W Polsce takich serowych farm jest kilkadziesiąt, są prowadzone przez pasjonatów. Jedną z nich jest Farma pod Świerkami położona w Wielkopolsce, w sąsiedztwie Puszczy Drawskiej. Powstaje tu zacny krauzer, ser z mleka krów pasących się na soczystej łące, formowany ręcznie, dojrzewający miesiącami, codziennie przekładany „na drugi boczek”. Inne serowe rarytasy rodzą się w gospodarstwie Linie koło Lwówka – są to znane na świecie sery grądzkie. Pod okiem mistrza Marka Grądzkiego można odbyć skrócony kurs produkcji sera podpuszczkowego. Z kolei na Ranczu Frontiera na Mazurach można skosztować ekologicznych serów owczych, podpuszczkowych i dojrzewających, a wyrobów z mleka koziego w urokliwym pensjonacie Amaltea w Wałdowie koło Miastka (na Kaszubach). Właściciele pensjonatu hodują kozy oraz produkują znakomite sery dojrzewające, jogurty, twarogi, fetę – niezwykle bogata jest deska serów.

Więcej informacji: Farma pod Świerkami: www.ekosery.pl; gospodarstwo w Liniach: www.serygradzkie.pl; Ranczo Frontiera: www.seryowcze.pl; pensjonat Amaltea: www.amaltea.tp1.pl. O polskich serach zagrodowych można przeczytać na: www.serypolskie.blox.pl

Zakochać się w pięknym jasiu nad Dunajcem

Kto wie, gdzie jest Fasolowa Dolina? Nad Dunajcem, od zapory w Czchowie aż do Wisły. To tereny znane z upraw fasoli na tykach. Ich nieformalną stolicą jest miasteczko Zakliczyn. Prowadzi tędy kulinarny szlak turystyczny Fasolowa Dolina. Co roku jesienią obchodzone jest Święto Pięknego Jasia, a w zajazdach i gospodach spróbować można wyjątkowej fasolki po bretońsku. Wyjątkowej, bo piękny jaś znad Dunajca jest słodszy i delikatniejszy niż fasola z innych regionów. W październiku startuje kolejny polski szlak kulinarny – Podkarpackie Smaki. Znajdą się na nim zajazdy, karczmy i restauracje, w których serwowane będą potrawy regionalne, oraz gospodarstwa agroturystyczne, w których nauczymy się je przyrządzać.

Informacje o podkarpackich smakach: www.malopolska.pl/Turysta/MalopolskiSmak; www.podkarpackiesmaki.pl

Dać się zaprosić na owocobranie

Najbardziej soczyste owoce, najsłodsze powidła, aromatyczne nalewki znalazły się na Małopolskim Szlaku Owocowym. Szlak, zorganizowany na wzór austriackiej Styryjskiej Drogi Jabłkowej, łączy kilkadziesiąt gospodarstw sadowniczych (nie tylko jabłkowych, są też m.in. plantacje porzeczek, sady wiśniowe, gruszkowe – same polskie owoce). Gospodarze częstują domowymi przetworami własnej produkcji. Można degustować na miejscu albo zabrać do domu na osłodę zimowych wieczorów. Gospodarstwa na Małopolskim Szlaku Owocowym: www.mot.krakow.pl