Paris Hilton przyłapana z ręką w torebce? Słynna dziedziczka została zatrzymana, kiedy wysiadała ze swojego prywatnego samolotu na lotnisku w Figari na Korsyce. Powód? Posiadanie marihuany. Tak, tak, piękna blondynka, udając się na wakacje zaraz po tym jak została wyproszona z centrum handlowego w Paryżu, jeszcze nie zdążyła zamoczyć nóg w korsykańskich falach, a już sięgnęła po skręta. Pech chciał, że gwiazdka została zatrzymana zaraz po wyjściu z samolotu i odwieziona na komisariat policji w Bonifacio, gdzie poddano ją przesłuchaniu. Na szczęście dla niej, ilość posiadanej trawki - mniej niż jeden gram, została potraktowana ulgowo przez stróżów porządku w transporcie powietrznym i już po kilku minutach mogła opuścić komisariat.

Po raz kolejny przewinienie uszło słynnej blondynce na sucho, ale pokazała tym również, że nic sobie nie robi z żadnych upomnień. Gwiazdka jest już bowiem recydywistką. Wcześniej, została przyłapana na paleniu skręta podczas meczu na Mistrzostwach Świata w Afryce Południowej. Wszystko to jednak pestka dla tego dziewczęcia, które zaraz po niefortunnej przygodzie w Figari, wsiadło na jacht w Bonifacio, aby się udać do słynnego Porto-Cervo na Sardynii i tam kontynuować imprezę.

Co więcej, młoda Hilton zaprzecza jakoby miała zostać zatrzymana. Ależ skąd, wszystko jest w najlepszym porządku: „Kilka słów, żeby położyć kres podłym plotkom: historie, w których została rzekomo zatrzymana przez policję są kompletnie wyssane z palca! Spędziłam wakacje mojego życia. Co za fantastyczne lato! Mam tyle szczęścia! Kocham życie! Nie pozostaje mi nic innego jak dalej się bawić” napisała na swoim twitterze.

Hmmm… Wygląda na to, że Paris Hilton jest jeszcze ciągle na odlocie…

Paris Hilton - sylwetka gwiazdy