Od rozpoczęcia inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę minęło 12 dni. Od tego czasu w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo nagrań i informacji o żołnierzach armii rosyjskiej, którzy dobrowolnie składają broń. Jak się okazuje, wielu z nich nie zdawało sobie sprawy, że zostaną wysłani na wojnę, tym bardziej w roli agresora. W Rosji od wielu miesięcy trwała propaganda medialna mająca na celu przedstawić naród ukraiński jako zagrożenie dla Rosjan. Mówiono wtedy o ukraińskich nazistach, których trzeba natychmiast pozbyć się z kraju i przywrócić spokój w Ukrainie. Duża część rosyjskich żołnierzy właśnie z taką misją wtargnęła na teren niepodległej Ukrainy 24 lutego.

Ukraińscy naziści tak się boją naszych żołnierzy, że strzelają do każdego podejrzanego cywilnego samochodu - tak niedługo po wybuchu wojny mówiła komentatorka rosyjskiej telewizji publicznej Rossija 1, Olga Skabajewa

Ostatnia wiadomość rosyjskiego żołnierza przed śmiercią: "Strzelamy do wszystkiego"

Podczas ostatniego spotkania Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych głos zajął przedstawiciel Ukrainy w ONZ, Sergiy Kyslytsya. "Chciałbym przeczytać wiadomości z telefonu zabitego rosyjskiego żołnierza" – zaczął Kyslytsya, dodając, że zostały one wysłane "na chwilę" przed śmiercią żołnierza. Według odczytanych SMS-ów żołnierz powiedział matce, że w Ukrainie jest bardzo ciężko, a ludzie „rzucają się pod nasze pojazdy pancerne”.

"- Mamo, nie jestem już na Krymie, ani nie biorę udziału w ćwiczeniach

- A gdzie? Tata pyta, czy można Ci wysłać paczkę

- Nie chcę żadnej paczki. Chcę wracać do domu" – pisze rosyjski żołnierz.

Jestem w Ukrainie, tu jest prawdziwa wojna.  Bombardujemy wszystkie miasta, celując nawet w cywilów. Mieli nas witać, a ludzie rzucają się pod pojazdy i nie dają przejechać. Nazywają nas faszystami. Jest mi bardzo ciężko - tak brzmi ostatnia wiadomość rosyjskiego żołnierza do matki, chwilę przed śmiercią

Ukraiński ambasador porównał także działania Rosji do tego, co robiły wojska niemieckie w 1939 roku. "Bardzo wyraźne podobieństwa z początkiem II wojny światowej" – powiedział Kyslytsya, wyśmiewając jednocześnie decyzję Putina o postawieniu rosyjskich sił nuklearnych w stan pogotowia – "Jeśli chce się zabić, nie musi używać arsenału nuklearnego, musi zrobić to, co facet w Berlinie zrobił w bunkrze w 1945" – mówił, nawiązując do samobójstwa Hitlera.

POMÓŻ, JEŚLI MOŻESZ:

Zobacz także:

Zobacz także: