Wpadłem po uszy – wspomina Maciej. – Mój ideał to blondyn z bladą karnacją, ale zakochałam się w śniadym brunecie – śmieje się Paulina – Od tamtej pory minęło 20 lat. Teraz kochamy się miłością dojrzalszą, mocniejszą. Nie zawsze byliśmy tak szczęśliwi. Przeżyliśmy też momenty dramatyczne, nasza droga do rodzicielstwa była trudna. Wtedy się sprawdziliśmy. Maciek trzymał mnie w ramionach, gdy nocami nie mogłam opanować płaczu. Razem jesteśmy silniejsi. Dlatego warto żyć bardziej, kochać mocniej. Nie narzekać, nie kłócić się. Szkoda na to czasu. Lepiej kochać!