Byłam u siostry w odwiedzinach. Wieczorem, gdy odjeżdżałam, mój mały siostrzeniec Kuba powiedział: „Ciociu, chciałem ci ofiarować rycerza. Będzie cię chronił”. Wręczył mi zawiniątko. W środku – figurka z klocków Lego. Kuba stworzył ją dla mnie! Nieustająco wzrusza mnie ten prezent, Kuba ma dziś 18 lat, a ja wciąż nie rozstaję się z rycerzem. Mam go zawsze w aucie.

Innym prezentem, którego nie zapomnę, jest choinkowy zestaw od mojej eksteściowej. Regularnie dostawałam od niej taki oto komplet: butelka Malibu plus słoik suszonych grzybów. Po latach miałam już niezłe zapasy „towaru”, które zainspirowały mnie do rozmowy w telewizji o nietrafionych prezentach. Był to jeden z najśmieszniejszych odcinków mojego programu. Z eksteściową do dziś mam świetny kontakt.