Dziś nadal można zobaczyć słonia właściwie wszędzie - na ulubionych przez turystów plażach południa i na zatłoczonych samochodami ulicach Bangkoku.

Ale wyrębu lasów i ściągania pni z górskich dolin siłą tresowanych słoni już dawno zakazano, więc jeśli słoń jeszcze gdzieś pracuje w lesie, to nielegalnie. Tajlandia woli sprowadzać drewno od uboższych sąsiadów, niż dewastować lasy w swoich górach.

Dzisiaj święte dla Tajów olbrzymy służą do pokazywania cudzoziemcom, wożenia turystów na  grzbiecie i zbierania w ten sposób pieniędzy. Tylko w wielkich dżunglach północy i północnego wschodu można jeszcze spotkać je w stanie dzikim; tylko w tej części Tajlandii miejscowi ludzie nie wyobrażają sobie życia bez słoni, dlatego po wioskach - tam, gdzie w innych krajach buduje się garaż na samochód - tutaj wciąż stoi wysoka na dwa piętra wiata dla słoni.