Niektórzy mówią, że ten sycylijski olbrzym właściwie nigdy nie zasypia.
Czasem tylko się zdrzemnie, aby najpóźniej po kilku latach znów przypomnieć światu o swoim istnieniu. Robi przy tym dużo hałasu i bywa niebezpieczny, ale wulkanolodzy uważają, że nie jest tak groźny jak niedaleki Wezuwiusz, który wybucha rzadko, za to potężnie.

Chociaż i Etna potrafi być groźna – jej lawa nie raz już pokrywała wioski u podnóża. W 1669 r. zniszczyła większość Katanii – głównego miasta regionu. W 1928 r. w ciągu dwóch dni zmiotła z powierzchni ziemi miasteczko Mascali.