Kinga Rusin zaskoczyła internautów wyglądem i nowym zdjęciem na Instagramie: "To pani? Jakoś tak inaczej..."

Tak to już jest ze znanymi osobami - muszą mierzyć się z nieustanną oceną, a każde nawet spontanicznie wrzucone zdjęcie poddawane jest dokładnej i krytycznej ocenie internautów. Tak stało się przy okazji ostatniego zdjęcia Kingi Rusin, który wrzuciła na Instagrama.

Widać na nim gwiazdę ubraną w zjawiskową, długą, różową sukienkę. Podpis "It's a party time!", zdradza, że Kinga Rusin wybiera się na wielkie wieczorne wyjście. Trzeba przyznać, że wygląda olśniewająco - długie, rozpuszczone włosy, subtelny makijaż, zwiewna letnia kreacja. Kinga Rusin jest dowodem na to, że 50 to nowa 30. "Cudna", "jak dziewczynka" - zachwycają się obserwatorzy. Ale wśród licznych zachwytów znalazło się też miejsce na kąśliwe dociekania na temat "podejrzanie" młodego wyglądu dziennikarki.

Botoks działa cuda. Ten, kto to wymyślił, powinien dostać Nobla.

To pani? Jakoś tak inaczej; Nie rozpoznaję.

A nas zastanawia dlaczego jesteśmy dla siebie tak krytyczni? Czy wypada pytać kogoś o zabiegi i wygląd? Gdzie dla krytycznych internautów leży granica między "zaniedbaniem", a "poprawkami urody"? I dlaczego korzystanie z medycyny estetycznej traktowane jest jako zarzut?