Dieta dr. Kwaśniewskiego
Jej twórcą jest doktor Jan Kwaśniewski, lekarz i dietetyk z sanatorium w Ciechocinku. Według niego właściwą przemianę materii zapewniają jedynie takie produkty, w których na gram białka przypada ok. 3 g tłuszczu i zaledwie 0,5 g węglowodanów. Warunek ten spełniają przede wszystkim jajka, mleko, sery i tłuste mięso. Na nich właśnie opiera się jadłospis propagowanej przez niego diety. Jest ona niemal zupełnie pozbawiona węglowodanów. Nie wolno jeść cukru, miodu czy słodyczy oraz owoców i ich przetworów.
W diecie dr. Kwaśniewskiego nie liczy się kalorii. Stąd ich codzienna dawka wynosi ok. 3000-4000 kcal. A mimo to traci się na wadze.
Typowe dania, liczba posiłków. Na stole osoby stosującej dietę dr. Kwaśniewskiego króluje wieprzowina, podroby, masło, smalec, żółty ser i tłuste sosy. Jada się trzy posiłki dziennie. Na śniadanie jest to np. jajecznica z żółtym serem. Obiad - bulion z pulpetami, a kolacja - zapiekanka z jajek, szynki i żółtego sera.
Tempo odchudzania.
Spadek masy ciała jest gwałtowny, ale bierze się przede wszystkim z odwodnienia organizmu. W ciągu miesiąca można schudnąć nawet 6 kg. Doktor Kwaśniewski twierdzi, że dietę można stosować bez przerwy aż do uzyskania wymarzonej wagi.
Stopień trudności. Mało skomplikowana, choć dość monotonna. Mięso i wędliny zaostrzają apetyt na słodycze, a te są w diecie Kwaśniewskiego zabronione.
Dla kogo. Wyłącznie dla osób młodych i zdrowych, które nie mają problemów z układem krążenia i pokarmowym, choć doktor Kwaśniewski twierdzi inaczej.
Zdaniem specjalisty
Według obecnego stanu wiedzy medycznej jest to dieta źle skomponowana, szkodliwa dla zdrowia. Zawiera zbyt dużo tłuszczu i cholesterolu. Zalecane spożycie tłuszczów wielokrotnie przekracza dobowe zapotrzebowanie organizmu. Ich spalanie powoduje powstanie dużej ilości ketonów, związków, które hamują głód, ale zakwaszają i odwadniają organizm. Stąd ubytek wagi mimo dużej liczby kalorii. U osób stosujących tę dietę zanotowano przykłady ostrego zapalenia trzustki.

Dieta Montignaca
Według jej twórcy, francuskiego lekarza Michaela Montignaca, tyjemy nie dlatego, że jemy zbyt dużo, lecz dlatego, że źle komponujemy jadłospis. Montignac uważa, że nie musimy liczyć kalorii czy przestrzegać wielkości porcji, a jedynie zwracać uwagę na zawartość węglowodanów w produktach. Na użytek tej teorii Montignac stworzył nowe pojęcie tzw. indeks glikemiczny IG. Jest to możliwość podwyższania poziomu glukozy we krwi przez określone pokarmy. Indeks glikemiczny jest tym większy, im wyższy jest poziom cukru wywołany przez dany produkt. W diecie Montignaca węglowodany dzieli się na "dobre" (o niskim IG) i złe (o wysokim IG). Dobre to te, które nie podnoszą poziomu cukru we krwi, czyli zboża nieoczyszczone, ryż pełnoziarnisty, warzywa strączkowe oraz większość warzyw i owoców. Złe to te, których przyswajanie powoduje silny wzrost poziomu glukozy we krwi, np. cukier, mąka, biały ryż, ziemniaki, kukurydza. Jedzenie węglowodanów o małym IG hamuje tycie (a wręcz powoduje chudnięcie), więc menu powinno bazować właśnie na nich.
Typowe dania, liczba posiłków. Montignac zaleca jadanie 3 posiłków dziennie i ewentualnie podwieczorku. Śniadanie ma być sute, obiad normalny, a kolacja lekka. Śniadanie powinno opierać się na "dobrych" węglowodanach z małą ilością produktów białkowych lub w ogóle bez nich (węglowodany IG=35 lub poniżej). Obiad, według Montignaca, ma składać się z potraw bogatych w białko i tłuszcz, a kolacja powinna być albo węglowodanowo-białkowa, albo białkowo-tłuszczowa, np. chleb i jogurt lub jajecznica na szynce.
Tempo odchudzania. Chudnie się powoli, ok. kilograma tygodniowo, ale za to trwale. Stopień trudności. Skomplikowana. Np. marchew surowa ma 35 IG, a ta sama marchew ugotowana, ma już 85 IG. Planując tę dietę, trzeba korzystać ze szczegółowych tabel produktów z wyliczonym indeksem glikemicznym.
Dla kogo. Może jej spróbować każdy, zwłaszcza osoby, które chcą się odzwyczaić od słodyczy i te ze skłonnością do cukrzycy.
Zdaniem specjalisty
Jest to dieta bezpieczna i nieradykalna. Często słyszę o niej od pacjentów, choć zazwyczaj sprowadza się do tego, że nie jedzą pieczywa i ziemniaków. Polecałabym ją każdemu, konieczne jest jednak spełnienie jednego warunku - trzeba dobrze poznać zasady diety i ich przestrzegać. Wtedy wyrówna się poziom cukru we krwi. Ułatwia to życie osobom, które nie mogą sobie poradzić z utrzymaniem właściwego poziomu glukozy.

Fot. Eltern

Więcej o dietach znajdziesz w Claudii Nr 5, 2003.