Listopad zaczyna się świętem Wszystkich Świętych i wprowadza nas tym w nostalgiczną zadumę. Dzień jest już bardzo krótki, często wychodzimy rano z domu kiedy jest ciemno i wracamy też po zmroku. Nie nastraja nas to dobrym humorem, bo brak światła działa bardzo depresyjnie.

Osłabienie może dać się nam we znaki. Będziemy bardziej znużeni, senni, ale i rozdrażnieni. W takim stanie łatwo o pomyłkę np. w pracy, która może nas wiele kosztować. Lepiej więc pracować trochę wolniej, ale uważniej. Lepiej nie podejmować w listopadzie żadnych ważnych życiowo decyzji. Zmniejsza się wtedy nasza koncentracja oraz cierpliwość. Łatwo wtedy podjąć decyzję pod wpływem chwili, a później jej żałować.

Na zły nastrój możemy sięgnąć po terapię kolorami. Otoczenie się jasnymi, energetycznymi barwami świetnie poprawia humor. Zarówno we wnętrzu jak i ubiorze wybierz zielenie, fiolety, róże, a przede wszystkim słoneczny żółty.
Miły nastrój we wnętrzu wprowadzi też zapalenie świec, a dodatkowo wspomoże przepływ dobrej energii.