● Rachunek pokrywa osoba, która zaprasza do lokalu, niezależnie od płci.
● Nie ma nic złego w tym, by kobieta zaprosiła mężczyznę do restauracji albo do kawiarni. Również mężczyzna nie musi się czuć zakłopotany, takie zaproszenie przyjmując.
● Jeśli zaproszenie przyjęłaś, nie wyrywaj się z portfelem i nie nalegaj, by pokryć przynajmniej część rachunku. Chyba że przyjmując zaproszenie, zastrzegłaś, że za siebie zapłacisz.
● Osoba, która mimo wcześniejszych ustaleń i zastrzeżeń, że zapłacisz za siebie, nalega, by to ona mogła pokryć rachunek, popełnia nietakt.
● Jeśli towarzysz mimo wszystko nietaktownie upiera się, by za ciebie zapłacić, pozwól mu na to, ale nie przyjmuj więcej jego zaproszenia.
● Nie wypada być wiecznym biorcą: jeżeli raz i drugi przyjęłaś czyjeś zaproszenie do kawiarni czy restauracji, postaraj się jakoś ładnie odwdzięczyć. To nie musi być rewanż na zasadzie absolutnej symetryczności (tzn. za fundowany kolejny obiad w restauracji możesz się odwdzięczyć jakimś drobnym upominkiem albo eleganckim obiadem w domu).