• Kiedy niemowlęciu rośnie nowy ząbek, ono zwykle bardziej się ślini. Wydzielina jest pożyteczna – nawilża śluzówkę i zawiera przeciwciała, które utrudniają wnikanie bakterii (a rozpulchnione i podrażnione dziąsła to dla nich świetna pożywka). Małe dziecko często nie jest w stanie połykać nadmiaru śliny, która spływając do gardła, powoduje kaszel (nie trzeba go niczym leczyć). Ponieważ ząbkowaniu często towarzyszy też stan podgorączkowy lub luźne stolce, łatwo pomylić wyrzynanie się ząbków z objawami infekcji. Dla pewności lepiej zabrać maleństwo do lekarza.

Czasem to tylko katar

  • Gdy dziecko nie potrafi jeszcze wydmuchać nosa (zwykle uczy się tego ok. 2. roku życia), wydzielina spływa do gardła i powoduje kaszel. Jeśli dziecko jest za duże, by odessać mu nad-miar wydzieliny aspiratorem, wystarczy malcowi wpuścić do nosa krople i ułożyć go tak, by głowa była wyżej od reszty ciała.

A jeśli przeziębienie?

  • Jego przyczyną może być co najmniej 200 wirusów. Rozprzestrzeniają się w kropelkach śluzu rozpryskiwanych podczas kaszlu i kichania, ale także w warstewce wilgoci na dłoniach i przedmiotach, których dotykał ktoś zainfekowany. Stąd tak ważne jest częste mycie rąk jako element zapobiegania rozprzestrzenianiu się choroby! Objawia się ona częstym kichaniem, katarem (początkowo wydzielina jest rzadka i przejrzysta). Dziecko może mieć podwyższoną temperaturę, ból gardła i kaszel. Przy ataku wirusów antybiotyki nie pomogą – stosuje się leki przeciwzapalne, udrożniające drogi oddechowe, wzmacniające odporność oraz przeciwwirusowe.

Czasem to może być zapalenie gardła...

  • Bywa wynikiem ataku wirusów lub bakterii. Dziecko wyraźnie źle się czuje, ma zaczerwienione i obolałe gardło. Nie chce pić ani jeść. Może wystąpić gorączka (jest wyższa, gdy infekcję wywołały bakterie) lub katar (zdarza się częściej, gdy przyczyną choroby są wirusy). Przy zapaleniu gardła z reguły pojawia się suchy kaszel. Dobrze wtedy podać dziecku preparaty łagodzące ból, odkażające gardło, nawilżające je i zmniejszające obrzęk oraz stan zapalny. Jeśli dziecku często zdarzają się takie infekcje, warto mu zrobić wymaz z gardła – wtedy będzie można zwalczyć bakterię odpowiedzialną za stany zapalne.

...lub oskrzeli

  • Jeśli po kilku dniach (ale nie czekajmy dłużej niż trzy) przeziębienia lub zapalenia gardła pojawia się męczący, suchy kaszel, a zwykle też gorączka, prawdopodobnie rozpoczyna się zapalenie oskrzeli. Z czasem kaszel staje się mokry (pojawia się dużo wydzieliny). Dziecko może czuć ból w klatce piersiowej, a jego oddech staje się świszczący. Maluchowi trzeba podawać do picia dużo płynów, najlepiej wodę lub kompot w temperaturze pokojowej. Należy też wezwać lekarza, który osłucha dziecko i oceni, czy przyczyną infekcji są wirusy, czy bakterie (wtedy konieczny jest antybiotyk). Jeśli dojdzie do obturacyjnego zapalenia oskrzeli (ze zwężeniem dróg oddechowych), trzeba podać leki rozszerzające oskrzela i przeciwzapalne.

A jeśli to refluks żołądkowo-przełykowy?

  • Większość niemowląt ulewa po posiłku. Jeśli jednak ulewanie jest chlustające i przedłuża się (lub pojawia się nagle po 12. miesiącu życia), może być oznaką refluksu. Jego objawami są też wymioty między posiłkami i w nocy, częsty płacz z powodu bólu i pieczenia w przełyku oraz właśnie przewlekły kaszel, chrypka, świszczący oddech, a nawet zapalenie oskrzeli czy płuc. Dzieje się tak, gdy treść pokarmowa z kwaśną zawartością żołądka trafia do układu oddechowego. Przepisane leki na obniżenie stężenia kwasu żołądkowego powinny szybko pomóc.

Zrób test na alergię

Zobacz także:

  • Jeśli dziecko ma uczulenie, często pojawia się suchy, płytki, męczący kaszel (oraz wodnisty katar, uczucie zatkania nosa). Warto zrobić malcowi testy na alergię, ale potem pamiętać o podawaniu leków, które zmniejszają jej objawy. Są to środki antyhistaminowe i sterydy wziewne. Bywa, że rodzice podają dziecku leki, gdy ma silne objawy uczulenia, a gdy czuje się lepiej, odstawiają – przez co objawy uczulenia mogą wrócić w silniejszej formie.

To może być astma

  • W 80 proc. przypadków astma (ataki duszności) ma podłoże alergiczne. I z reguły rodzice wiedzą, jaki alergen (kurz, pyłki, pleśń, sierść zwierząt, pokarm) wywołał nagły atak kaszlu. Jednak u 20 proc. dzieci astma nie ma związku z alergią. Jej przyczyną może być stan zapalny błon śluzowych (po infekcji wirusowej). Łatwo to przeoczyć, bo dziecko nie ma napadów duszności, a jedynie pokasłuje, np. tuż po wysiłku fizycznym lub gdy zimą wychodzi na dwór z ciepłego pomieszczenia. Warto zwrócić uwagę, w jakich okolicznościach pojawia się kaszel, i skonsultować się z lekarzem, zanim dojdzie do trwałego uszkodzenia dróg oddechowych. Astmy nie da się wyleczyć, ale można kontrolować jej przebieg.

Koklusz (krztusiec) wciąż jest groźny

  • Wszystkie dzieci są przeciwko niemu obowiązkowo szczepione, a mimo to czasem dochodzi do zakażeń. W początkowej fazie choroba objawia się tylko kaszlem, który przypomina pianie koguta (charakterystyczny wdech ze świstem). Z dnia na dzień kaszel się nasila, a jego napady przeszkadzają w jedzeniu i spaniu. Może boleć gardło. Bywa, że pojawiają się też katar oraz zapalenie spojówek, a od-ruch kaszlowy doprowadza do wymiotów. Trudno samemu rozpoznać tę chorobę, dlatego trzeba zgłosić się do lekarza, który zleci badanie krwi i RTG płuc. Krztusiec leczy się antybiotykami i trzeba je podać już w pierwszej fazie tej choroby bakteryjnej. Kaszel może jednak utrzymywać się nawet do czterech miesięcy.

Trzeci migdałek nie jest bez winy

  • Zadaniem migdałka gardłowego jest wspomaganie odporności organizmu. Podczas infekcji migdałek powiększa się, by wytworzyć więcej antygenów. Po chorobie powinien wrócić do normalnego rozmiaru, ale nie zawsze tak się dzieje. Jeśli trzeci migdał jest stale powiększony, przewlekle zmieniony ropnie, to dziecko zaczyna oddychać przez usta, a wtedy do gardła wpada zimne, pełne zarazków powietrze (przechodząc przez nos, jest filtrowane) i wysusza się błona śluzowa gardła. Maluchowi wracają choroby gardła, duszący, suchy kaszel, chrapanie. Lepiej więc zasięgnąć porady laryngologa, bo czasem trzeci migdał trzeba usunąć

Zanieczyszczenie powietrza też szkodzi

  • Dym z papierosów kurz, pyły… szacuje się, że zanieczyszczenia powietrza odpowiadają aż za 10 proc. przypadków przewlekłego kaszlu u dzieci w wieku przedszkolnym. W rodzinach, gdzie oboje rodziców palą papierosy, problem wzrasta nawet do 50 proc!

Gdy dziecko się zakrztusi

  • U dorosłych krtań ma kształt walca, u dzieci do 8. roku życia zwęża się ku dołowi. Stąd im głębiej coś w nią wpada, tym trudniej to wyjąć – nie próbuj więc siłą wyciągać tkwiącego w gardle przedmiotu, bo możesz go wepchnąć głębiej. Jedzenie wpadło „nie w tę dziurkę”, malec połknął zabawkę? Nie panikuj. Niemowlę ułóż na swoich kolanach na brzuchu (głową nieco w dół) i zdecydowanie poklep je po pleckach między łopatkami. Jeśli to nie pomoże, dzwoń po pogotowie. Starsze dziecko pochyl i zachęć do kaszlu, a jeżeli nie ma efektu, stań za nim, złącz dłonie tuż pod jego mostkiem i pięć razy silnie uciśnij nadbrzusze. Krztuszącemu się dziecku nie podawaj pić! Jeśli nie może złapać oddechu, sinieje – natychmiast wezwij pogotowie. Sama, nie zwlekając, połóż dziecko na plecach, odegnij jego głowę lekko do tyłu i rozpocznij sztuczne oddychanie. U niemowlęcia obejmij ustami usta i nos, u starszaka – usta, a nos zatkaj palcami.

Kaszel przez pasożyty?

  • Podejrzewamy infekcję pasożytniczą, gdy dziecko ma nudności, ból brzuszka, swędzi je pupa lub widać pasożyty w kupce. Czasami jednak „nieproszeni goście” wywołują objawy podobne do uczulenia – wysypkę, katar lub właśnie kaszel, gdy larwy poprzez krew przedostaną się do oskrzeli i pęcherzyków płucnych. By mieć pewność, warto wykonać badanie krwi z oznaczeniem IgE całkowitego i poziomu eozynocytów, ale nie zdziw się, gdy lekarz zleci też badanie kału. Jeśli potwierdzi, że maluch ma glistę ludzką lub owsiki, leczeniu muszą poddać się wszyscy domownicy.

Czasem to nerwy i stres

  • Psychogenny kaszel może nasilać się wskutek zdenerwowania. Charakterystyczne jest to, że malec wcale nie kaszle podczas snu. Warto go wtedy zabrać na konsultację do psychologa – nerwowy, nawykowy lub tikowy kaszel nie wymaga syropów, a terapii psychologicznej.


Konsultacja: dr n. med. Agnieszka Bujnowska, specjalista w dziedzinie pediatrii ogólnej z poznańskiego szpitala Med Polonia