fot. shutterstock.com
Włączamy się w akcje charytatywne. Wspieramy, dzielimy się, współodczuwamy. Tymczasem naukowcy dowodzą: w niesieniu pomocy niewiele jest naszej bezinteresowności. Poczucia „jestem dobrym człowiekiem” nie da się kupić, więc pomagamy. Na szczęście, niezależnie od naszych motywacji w tej dziedzinie, i tak przede wszystkim liczy się efekt... wyciągniętej z pomocą dłoni.
fot. shutterstock.com
1 / 7 pomoc1fot. shutterstock.com
2 / 7 Potrzebujesz pomocy? Poszukaj kogoś o... podobnym kolorze oczu. Jest większa szansa, że wyciągnie do ciebie rękę.fot. shutterstock.com
3 / 7 Oczywiście, że ci pomogę. Ale... najpierw dokładnie policzę, ile na tym zyskam. I sprawdzę, co mogę stracić.fot. shutterstock.com
4 / 7 Zrobię to, o co prosisz, bo mam dobry humor. Zrobię to, o co mnie prosisz, bo mam paskudny nastrój.fot. shutterstock.com
5 / 7 Ona być może nie wskoczy za tobą w ogień, ale będzie mozolnie pomagać ci każdego dnia.fot. shutterstock.com
6 / 7 Pod latarnią jest najciemniej. W tłumie nie znajdziesz ratunku.fot. shutterstock.com
7 / 7 Nie jesteśmy z natury altruistami. Ale jeśli już zdarzy się nam komuś pomóc, nasz mózg czuje się z tym dobrze.