Najczęstszym grzeszkiem dotyczącym naszego porządku domowego jest zwykłe bałaganiarstwo. Chodzi oczywiście o nieodkładanie rzeczy na swoje miejsce. Jedni robią to lepiej, a inni zupełnie nie mają tego „we krwi”. Na szczęście jest to nawyk, którego można się nauczyć! Traw to podobno około 3 miesięcy świadomej dyscypliny przy odkładaniu każdej rzeczy, ale działa! Potem przestaniesz o tym myśleć i zaczniesz robić to nawykowo. Tego samego wymagaj od reszty domowników. To żmudne, ale skuteczne.

Podstawą odkładania przedmiotów na swoje miejsce jest posiadanie tego miejsca. Każda rzecz powinna mieć swoje jedno stałe miejsce. Likwidujemy szuflady „ze wszystkim i niczym”, kupujemy do nich przegrody na sztućce i wtedy organizujemy tylko potrzebne rzeczy.

Jeśli mimo prób organizacji nadal nie możemy znaleźć miejsca na wiele ubrań czy przedmiotów wyjścia są dwa: albo kupimy więcej mebli, albo pozbędziemy się wielu rzeczy. Można też kupić większe mieszkanie, ale polecamy jednak pozbycie się „gratów”. Wciąż wiele z nas ma nawyki magazynowania i chomikowania rzeczy. Z większości z nich i tak nie korzystamy bo najzwyczajniej o tym zapominamy!

Najbardziej krytycznym okiem przejrzyj własną szafę. Jesteś pewna że uda ci się schudnąć cztery rozmiary do jeansów z liceum? Ok może wzbudzają one pozytywne wspomnienia, ale czy jesteś pewna że jeansy schowane na dnie szafy to dobra pamiątka? No właśnie. Często chomikujemy też ubrania które owszem, są piękne i nawet świetnie leżą ale... Zawsze jest jakieś „ale”! Nie pasują nam do niczego, nie są w naszym stylu i czujemy się w nich jak w przebraniu. Oddajemy, nie magazynujemy!

Aby pozbyć się codziennego bałaganu daj sobie 15 minut dziennie. Ustaw budzik lub minutnik i przez 15 minut ogarnij swoje mieszkanie z przedmiotów, które nie są na swoim miejscu. Skup się tylko na porządkach, a zobaczysz jak wiele można zrobić w tak krótkim czasie! To aż 900 sekund!