Bielizna Undress code dla kobiet o różnych kształtach

Bielizna polskiej marki, która na świecie jest dostępna m.in. w prestiżowej Galerii Lafayette we Francji, w kilkudziesięciu multibrandowych concept storach: m.in: w Nowym Jorku, Tokio, Londynie, Shanghaju oraz w sklepie internetowym Zalando w 17 krajach ma być przede wszystkim wygodna. Wygoda nie musi się jednak równać tylko i wyłącznie sportowym krojom czy będącym na przeciwległym biegunie, "babcinym" figom z wysokim stanem. Tutaj liczy się dobre dopasowanie do całego przekroju kobiecych sylwetek oraz proste, a jednak w tej prostocie bardzo interesujące fasony. Do tego stonowana paleta kolorów, ograniczenie do minimum ozdobnych detali, bezszwowe wykończenia i mamy bardzo kobiecą bieliznę. Z kolei body można z powodzeniem nosić z marynarką i jeansami lub ogromnym ciepłym kardiganem, w myśl filozofii marki - iż bielizna jest bazą, ale taką, której nie musimy skrywać. 

Body występuje u Undress Code w wielu odsłonach – z golfem o klasycznym kroju, przezroczyste, uzupełniające wieczorową stylizację, z dekoltem w literę „v” czy w wersji z welurowymi pasami w kolorze ognistej pomarańczy i turkusu. Z kolei figi i biustonosze mają nawiązywać do fascynacji marki cyklem prac Mondriana, stąd minimalizm i proste linie ułożone w geometryczne kompozycje. 

W czasach, w których bielizna jest elementem stylizacji, a my coraz większą wagę przykładamy do jej wyboru, biorąc pod uwagę nie tyle oryginalny dizajn, co wygodę i łatwość w podkreślaniu zalet naszej sylwetki i subtelnym ukrywaniu jej niedoskonałości, takie projekty jak Undress Code są potrzebne. A jeśli w tle mamy jeszcze Mondriana i sztukę przez duże S oraz prawdziwe babskie porozumienie dusz - to aż żal się nie skusić. My jesteśmy na tak! 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

We got Your Back, girl.

Post udostępniony przez Undress Code (@undresscode) Sie 23, 2018 o 12:21 PDT