Tomasz Karolak na własnej skórze przekonał się, że obowiązek stosowania się do zasad bezpieczeństwa w dobie pandemii koronawirusa dotyczy wszystkich, bez wyjątku. Partner Violi Kołakowskiej, która także znana jest ze swoich kontrowersyjnych poglądów na temat COVID-19, podzielił się ostatnio w mediach społecznościowych swoją irytacją po tym, jak odmówiono mu dokonania zakupów w jednym ze sklepów sieci IKEA.

Właśnie zostałem wyproszony ze sklepu IKEA dlatego, że nie zasłaniałem maseczką ust i nosa. Mimo że mam z badania krwi, że wszystko jest w porządku, bo egzystuję na planach filmowych - powiedział aktor w krótkim nagraniu, opublikowanym na InstaStory.

Z relacji Karolaka wynika, że mało brakowało, a incydent zakończyłby się interwencją policji.

- Chcieli wezwać policję, a to ja powinienem to zrobić, ponieważ bezpodstawnie usunięto mnie ze sklepu. A zakrywanie maseczką ust i nosa jest, jak wiadomo, sprzeczne z konstytucją i jest tylko zaleceniem. Poza tym jestem człowiekiem, który dba o własne zdrowie i chyba prędzej bym się od ochroniarza zaraził - dodał.

ZOBACZ TEŻ: Tomasz Karolak o koronawirusie: "Mam wrażenie, że jesteśmy odgórnie sterowani" [TYLKO U NAS]

IKEA odpowiada na zarzuty Tomasza Karolaka

Reakcja Tomasza Karolaka na zachowanie pracowników IKEA odbiła się szerokim echem w mediach. W odpowiedzi na zarzuty gwiazdora, przedstawiciele sieci wystosowali oficjalny oświadczenie, w którym wykazali, że jego pretensje są bezpodstawne.

- Zdrowie naszych pracowników oraz klientów traktujemy priorytetowo, dlatego na terenie sklepów IKEA egzekwujemy obowiązek zasłaniana ust i nosa. Nie obsługujemy klientów, którzy nie zakrywają ust i nosa przy pomocy odzieży lub jej części, maseczek lub przyłbic ochronnych, aby zapewnić bezpieczeństwo naszym pracownikom oraz osobom odwiedzającym nasze sklepy. Informujemy o tym klientów za pośrednictwem mediów, komunikaty na ten temat umieściliśmy również w naszych sklepach - czytamy w komunikacie IKEA przesłanym do wp.pl.

Zobacz także:

Odnośnie podniesionej przez aktora kwestii rzekomego łamania powszechnie przyjętych zasad, IKEA zauważa, że "zawsze działa zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, a obowiązek zasłaniania ust i nosa wynika z § 24 ust. 1 lit. d) Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 sierpnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii".

W związku z tym popularna sieć sklepów meblowych nie przewiduje żadnych wyjątków i wymaga zasłaniania ust i nosa od absolutnie każdego klienta, który chce dokonać zakupów w stacjonarnym sklepie IKEA:

Wobec powyższego odmawiamy sprzedaży oraz prosimy o opuszczenie sklepu osoby, która nie stosują się do nakazu, o którym mowa w rozporządzeniu. Takie działanie podejmujemy wobec wszystkich osób, które nie zasłaniają ust i nosa. Jednocześnie, nie chcemy komentować, ani odnosić się do zachowania klientów w naszych sklepach. Każdego dnia dokładamy wszelkich starań, aby nasze miejsca spotkań z klientami spełniały wymogi określone przez polskie służby sanitarne, ale także światowe standardy IKEA - dodaje IKEA.

Podoba wam się reakcja IKEA na słowa Tomasza Karolaka?

SPRAWDŹ TEŻ: Viola Kołakowska do ministra zdrowia: "My doskonale wiemy, że nie ma żadnej pandemii"