Medyczna nazwa świnki to nagminne zapalenie ślinianek (czyli gruczołów produkujących ślinę). Chorobę wywołuje wirus przenoszący się drogą kropelkową (np. przez kichanie) albo przez kontakt bezpośredni (np. picie z tego samego naczynia co chory). Dziecko może się zarazić od osoby chorej na świnkę, która ma objawy tej choroby, ale także od tej, która przechodzi ją bez widocznych objawów.

(Nie) poznajmy się, jestem... świnka

Początek: Zwykle nagły.
Zwiastuny choroby: Jeśli się pojawią (a mogą nie wystąpić wcale i jedynym śladem przechorowania świnki są przeciwciała we krwi), trwają 1-2 dni i są mało charakterystyczne: złe samopoczucie, nudności, wymioty, bóle brzuszka, gorączka, osłabienie apetytu.
Typowe objawy:

1. Zwykle obustronne (czasem jednostronne) zapalenie ślinianek przyusznych. Pojawia się bolesny obrzęk koło uszu, który może „schodzić” na szyję i na klatkę piersiową. Buzia malucha przypomina kształtem gruszkę. Obrzęk ślinianek narasta przez 2-3 dni, a potem stopniowo ustępuje.

2. Gryzienie i żucie sprawia dziecku ból. Mycie ząbków i jedzenie nie należy więc do przyjemności. Dlatego najlepsze są dla niego dania papkowate, miękkie, łatwe do przełykania. Wyjątkowo przykro malec odczuwa teraz kwaśny smak. A to oznacza, że ogórkowa, kapuśniak, kwaskowate owoce czy soki nie są dobrym pomysłem kulinarnym.

3. Gorączka: 38-39˚C, czasami (ale raczej rzadko) 40˚C.

4. Gardło jest zaczerwienione i rozpulchnione. Malec skarży się, że ma „sucho” w ustach.

5. Rozdrażnienie, osłabienie.

Zobacz także:

Czas trwania: 7-9 dni.
Czas zakażania: Żeby zapobiegać dalszej „wędrówce” wirusa, chorego malucha trzeba izolować od innych szkrabów przez co najmniej 9 dni.
Szczepienia: Każdy malec powinien dostać obowiązkową szczepionkę w 13.-14. miesiącu życia (to potrójna szczepionka zabezpieczająca również przed odrą i różyczką). Mimo szczepienia dzieci czasem zapadają na świnkę, ale jest to coraz rzadsza choroba.
Odporność: Zachorowanie na świnkę daje odporność na tę chorobę na całe życie.
Leczenie: Stosowanie antybiotyków w przypadku świnki nie ma sensu. Chorobę trzeba „wyleżeć”. Gorączkę i ból złagodzą leki przeciwgorączkowe (np. paracetamol, ibufen).

Kłopoty to moja specjalność!

Wirus świnki wędruje po całym organizmie razem z krwią i czasem prócz ślinianek atakuje też inne narządy. Efektem tego może być zapalenie trzustki, zapalenie opon mózgowo- rdzeniowych lub jąder (dotyczy głównie nastolatków i dorosłych mężczyzn, rzadziej małych chłopców). Skutkiem zaatakowania obu jąder może być bezpłodność (zdarza się sporadycznie, więc plotki na ten temat są przesadzone). Rzadziej wirus może „upodobać sobie” inne narządy: tarczycę, jajniki, nerw wzrokowy, serce czy wątrobę, wywołując ich stan zapalny.

Jeśli więc jesteś w ciąży...

Zakażenie wirusem w pierwszym trymestrze ciąży zagraża zdrowiu maleństwa. Dlatego ciężarne mamy, które nie chorowały na świnkę i nie były przeciw niej szczepione, powinny unikać kontaktu z chorymi na świnkę i skupisk dzieci (bo któreś może przechodzić chorobę bez objawów). Niemowlęta rzadko zapadają na nagminne zapalenie ślinianek, bo chronią je przeciwciała mamy (pod warunkiem, że przeszła już świnkę). 

Mamo, gdy choruję na świnkę...

  • Potrzebna mi jest koniecznie wizyta u lekarza oraz spokój i odpoczynek w domu.
  • Ulgę przyniesie mi owinięcie szyi szalikiem.
  • Powinieniem dużo pić. Dobre są dla mnie napoje o neutralnym smaku: najlepiej przegotowana woda lub słaba herbatka. Mocno słodzone albo gazowane napoje mogą nasilać przykre odczucia.
  • Najchętniej zjem to, co lekkostrawne i letnie, bez ostrych przypraw.
  • Zdrowo wypocznę w wywietrzonym pokoju. Byle tylko nie "zawiało" mojej opuchlizny.

Koniecznie poradź się dodatkowo lekarza, jeśli chore na świnkę dziecko:

  • wymiotuje,
  • skarży się na silny ból głowy albo brzuszka,
  • jest nienaturalnie senne, traci przytomność lub ma drgawki,
  • u chłopca pojawia się ból, zaczerwienienie i obrzęk jąder.