W Paryżu dosyć często goszczą gwiazdy światowego formatu, ale mieszkańcy miasta, nie zawsze o tym wiedzą. Inaczej rzecz się ma, jeżeli chodzi o Sharon Stone. Kiedy ta gwiazda, w pełnym tego słowa znaczeniu, przybywa gdzieś z całym gwiazdorskim apanażem glamour, trudno to przeoczyć.

Sharon Stone jest więc w Paryżu. Zatrzymała się już ponad tydzień temu w eleganckim hotelu Ritz na Placu Vendôme, skąd błyszczy (w każdym sensie) promując jednocześnie film „Largo Winch 2”, który pojawi się w kinach już przyszłym miesiącu i w którym występuje u boku Tomera Sisleya.

Widziano ją już w butikach Hermèsa, Prady, Chopard oraz Louisa Vuitton. Wpadła również przywitać się ze swoją dobrą koleżanką Inès de la Fressange i napiła się kawy w paryskiej café Nemours. W między czasie, wróciła również do hotelu, żeby się przebrać. Jako profesjonalistka, nie zapomniała jednak o obowiązkach zawodowych i podczas wizyt w studiach telewizyjnych opowiadała o promowanym filmie. Był z nią również Tomer Sisley, ale nie ulega wątpliwości, że to nie na niego były skierowane jupitery.

Następnie, w hotelu Ritz odbyła się konferencja prasowa, która cieszyła się takim zainteresowaniem, że przygotowana sala okazała się zbyt mała, żeby pomieścić wszystkich dziennikarzy. Trzeba więc było się przepychać, żeby dostąpić zaszczytu uczestniczenia w niej. Piękna aktorka pojawiła się w towarzystwie Tomera Sisleya oraz reżysera Jérôme`a Salle, scenarzysty Juliena Rappeneau, twórców komiksu Largo Winch, scenarzysty Jean Van Hamme`a (poruszającego się o kulach) oraz rysownika Philippe`a Francq. Pomimo tego, wszystkie oczy były skierowane na Sharon. Do niej adresowane były również w większości pytania, od tych najbardziej oczywistych („czy scena założenia nogi na nogę, jest nawiązaniem do „Nagiego instynktu”?”), po mniej typowe, dotyczące ewentualności powtórzenia „Nagiego instynktu 2”.

W sobotę, gwiazda udzieliła kolejnych wywiadów, w których mówiła o dawnej roli we francuskim filmie Claude`a Lelouche`a, ale również o stanie zdrowia Michaela Douglasa i innych wydarzeniach w Hollywood. Następnie, spędziła wieczór w klubie Crazy Horse, gdzie świętowała razem ze swoją siostrą Kelly jej urodziny.

Zobacz także:

Zaledwie dwa istotne filmy w karierze, „Nagi instynkt” oraz „Kasyno”, sprawiły, że Sharon Stone stała się gwiazdą nieporównywalnego formatu. Gwiazdą, której pojawienie się sprawia, że ma się wrażenie, że czas i życie nagle się zatrzymują. I tak właśnie było podczas jej wizyty w Paryżu.