Telefony w redakcjach kolorowych magazynów rozdzwoniły się w połowie lipca i dzwonią bez przerwy. „To była na pewno ona. Wyglądała przepięknie, ale ewidentnie przybrała na wadze. Myślę, że nawet kilka kilogramów” – opowiadał redaktorom z tygodnika „People” pewien mężczyzna, który spotkał w Barcelonie Penélope Cruz i jej partnera Javiera Bardema. „Stałem niedaleko niej na koncercie U2 w Paryżu. Javier nie odstępował ukochanej na krok. Bardzo troszczył się o nią. Wyraźnie widziałem, że aktorka się zaokrągliła i powiększył się jej biust. W niczym nie przypominała filigranowej kobiety, jaką była jeszcze kilka miesięcy temu” – zdradził jeden z uczestników koncertu dziennikarzom portalu o gwiazdach Starpulse.com. Zresztą, nie on jeden zauważył zmianę w wyglądzie Cruz. Podobne wrażenia miało wielu innych szczęściarzy, którzy spotkali ostatnio hiszpańską piękność. Wszyscy byli tego samego zdania: Penélope przytyła!

 
CZAS NA ZDROWĄ DIETĘ
Po kilku tygodniach domysłów i spekulacji wreszcie wszystko się wyjaśniło. 4 sierpnia dziennikarze z portalu Just Jared zamieścili sensacyjną informację, że Penélope i Javier spodziewają się dziecka. „Cruz jest w czwartym miesiącu ciąży. Oboje są bardzo szczęśliwi. Od dawna marzyli o powiększeniu rodziny” – zdradził dziennikarzom tajemniczy informator. „Penélope jest zdrową i silną kobietą. Na pewno będzie świetną matką. Teraz uważa na wszystko, co je. Unika słodyczy, mrożonek i barów z fast foodem. Zrezygnowała prawie całkowicie z alkoholu. Stara się także unikać zadymionych miejsc. Zapewne z myślą o przyszłym dziecku pół roku temu przestała palić papierosy” – opowiedział bliski współpracownik gwiazdy, który podróżuje ostatnio z Penélope po Europie i towarzyszy jej podczas promocji filmu „Przerwane objęcia”.

 
ŚLUB? ALE PO CO?
Aktorzy na razie nie wydali oficjalnego oświadczenia w sprawie pogłosek na temat ciąży. Nic dziwnego. W końcu dla Penélope prywatność to rzecz święta. Gwiazda zawsze bardzo się denerwowała, gdy dziennikarze zaczynali pytać o życie osobiste. „Mówmy o filmach, a nie o tym, z kim sypiam” – podkreślała. Ale tym razem nie uda się jej uniknąć niewygodnych pytań. A szczególnie tych dotyczących legalizacji związku, o czym aktorka tak bardzo nie lubi rozmawiać. „Ślub to tylko piękna ceremonia, ale niekoniecznie musi się wiązać z prawdziwym i głębokim uczuciem” – powtarzała do tej pory.

Dzisiaj, gdy najprawdopodobniej jest w ciąży, myśli tak samo. „Macierzyństwo będzie dla mnie ogromnym, niesłychanie ekscytującym wyzwaniem. Ale nie wierzę w śluby. Wierzę natomiast w miłość i szczęśliwą rodzinę” – zdradziła w sierpniowym numerze brytyjskiego magazynu „Psychologies”. Tylko Javier podobno w głębi serca marzy o poprowadzeniu do ołtarza ukochanej Penélope. Chce mieć pewność, że już mu nie ucieknie, tak jak to zrobiła w 1992 roku. Właśnie wtedy aktorzy po raz pierwszy spotkali się na planie filmu „Szynka, szynka”. Bardzo szybko się w sobie zakochali. Javier był pewien, że znalazł kobietę swojego życia. 18-letnia wówczas Penélope miała jednak inne plany. Nie chciała wiązać się z nikim na stałe.

Marzyła o szalonych przygodach i gorących romansach, ale przede wszystkim była skoncentrowana na karierze. Dopiero 15 lat później, gdy po raz drugi spotkała przystojnego i zdolnego Hiszpana, zrozumiała, że tylko przy nim chce się zestarzeć. I kto wie, może do decyzji o małżeństwie, tak jak do związku z Javierem Bardemem, musi po prostu dojrzeć?