Chłopiec znany jako "Pan Torpeda" nie żyje

Siedmioletni Natan Gajk z Sosnowca, znany wszystkim jako "Pan Torpeda" nie żyje. Chłopiec chorował na neuroblastomę IV stopnia - bardzo rzadki dziecięcy nowotwór. Zmarł w sobotę 9 kwietnia. O śmierci Natana poinformowała ciocia chłopca.

- Przyszedł TEN dzień… W ostatniej ziemskiej drodze, kroczyliśmy za Tobą, by zachować obraz Twojej twarzy. Tak cicho, bez słowa pożegnania poleciałeś... Umarł kawałek mojego serca. Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości, jak Ty...  - napisała Marta Witecka.

Rodzice Natana usłyszeli diagnozę kiedy chłopiec miał cztery lata. Był rok 2018. Trafili do lekarza, bo synek skarżył się na straszny ból brzucha. Lekarze szukali przyczyny. Dopiero badanie USG wykryło dziewięciocentymetrowego guza na nadnerczu. Niestety chłopiec miał już przerzuty na węzły chłonne, szpik i kości. Diagnoza brzmiała neuroblastoma - rzadki nowotwór dziecięcy. Szanse, by Natan przeżył kolejne pięć lat, wynosiły 15 procent.

Chłopiec dzielnie walczył z chorobą. Przechodził kolejne zabiegi, operacje i cykle chemioterapii. Pewnego razu lekarka powiedziała, że "Natan idzie jak torpeda". To właśnie stąd wziął się jego pseudonim "Pan Torpeda".

Zbiórki na "Pana Torpedę"

Internauci wspierali chłopca biorąc udział w zbiórkach na jego leczenie. "Życie Natanka nie może się teraz skończyć. Jeszcze tyle rzeczy przed nim. Nie pozwolimy, aby śmierć wyrwała go z naszych ramion. Jest naszym skarbem, naszym cudeńkiem. Błagam, pomóżcie nam ratować naszego synka. Za każdą wpłatę będę ogromnie zobowiązana i wdzięczna z całego serca" - pisała mama chłopca w jednej z ostatnich zbiórek.

W ubiegłym roku w programie "Interwencja" ciocia Natana, Marta Witecka mówiła:

- Są bardzo słabe prognozy na przeżycie i na wyleczenie dziecka. Został zdiagnozowany w czwartym stopniu złośliwości i w czwartym stopniu rozsiewu. W tej chwili zmaga się z drugą wznową tego nowotworu, gdzie miał przerzut do mózgu.

Zobacz także:

Dzisiaj na stronie zbiórki "Pana Torpedy" czytamy:

Pan Torpeda nie żyje...

Dotarła do nas najgorsza wiadomość! Natanek, któremu tak długo kibicowaliśmy – nie żyje! Na tej walce o wszystko, upłynęło Natankowi niemal całe jego życie! Neuroblastoma to okrutny przeciwnik, który zabija połowę dzieci, które chorują! 

On i jego bliscy wiedzieli, że choroba najpewniej okaże się silniejsza. Cieszyli się więc każdą chwilą, także wtedy, gdy stan Natana był już ciężki.

Teraz została pusta przestrzeń, której nikt nie zapełni.... 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia.

Przeczytaj także:

 

Pan Torpeda nie żyje: Wszyscy żegnają dzielnego chłopca

W niedzielę rano na facebookowym profilu Natana pojawiła się informacja:

W nocy odszedł do krainy wiecznego snu Wielki Wojownik - Natan Gajk "Pan Torpeda"

Stoczywszy straszliwą, trzyletnią wojnę, zdjął swoją lśniącą niebieską zbroję i przyodział anielskie skrzydła. Jest już tam, gdzie nie ma bólu, nie ma strachu, jest tylko wolność i wieczny spokój.

Najszczersze wyrazy współczucia składamy na ręce pogrążonych w żalu rodziców i brata Olafa.

Kochany Natanku, byłeś dla nas przykładem jak należy walczyć. Nauczyłeś nas pokory i połączyłeś rzeszę ludzi ponad podziałami. Niech Twoja niebiańska droga będzie ukojeniem Twoich ostatnich dni.

Kochamy Cię na zawsze.

Zobaczcie niezwykle poruszający filmik o niezwykle dzielnym chłopcu zwanym "Panem Torpedą":