Chcesz, by twój maluch był odporny i zdrów jak ryba? Na pewno tak! A czy wiesz, że wiele zależy od ciebie? Jeśli zadbasz o to, by każdy jego dzień miał ustalony rytm, zapewnisz mu odpowiednią ilość spacerów, zabawy i snu – twoje dziecko będzie chorowało rzadko.

◗Codzienna zabawa na powietrzu
Tylko silny wiatr, ulewa, a zimą mróz poniżej –10°C usprawiedliwiają siedzenie w domu. Spacer niemowlęcia powinien trwać co najmniej 1,5–2 godziny dziennie, zaś kilkulatek powinien spędzać na dworze ok. trzech godzin dziennie. Ruch poprawia krążenie, przyspiesza usuwanie substancji toksycznych. Płuca są lepiej wentylowane i nie zalegają w nich zarazki. W czasie ruchu, spaceru, biegu, jazdy na rowerze wzrasta też tętno. Krew szybciej krąży, a dziecko nabiera sprawności i siły. Będą mu one potrzebne do przetrwania okresu jesieni i zimy, gdy dni będą krótsze. Dzieci powinny przebywać na powietrzu przede wszystkim w słoneczne dni. Słońce powoduje, że w organizmie wytwarzana jest witamina D, dzięki której wzrasta odporność. Poza tym dzieci reagują na słońce podobnie jak dorośli – są radośniejsze, pełne energii i chęci do zabawy.

◗Stały rytm dnia
Dla dziecka najważniejsze jest to, by wszystko miało swój czas i kolejność. Istotne są ustalone pory kąpieli, posiłków, drzemek. Jeśli coś zakłóca porządek, malec staje się marudny, płaczliwy; a zmęczony i zestresowany – szybciej traci odporność. Jeśli nic nie zakłóca codziennego rytmu posiłków, drzemek, kąpieli, to dziecko jest pogodne i ma lepszy apetyt. A to oznacza, że jego organizm otrzymuje potrzebne składniki odżywcze, a procesy metaboliczne przebiegają poprawnie. Wtedy też dziecko nie sięga tak chętnie po słodycze, które odporność obniżają.

◗Wodne zabawy dobre na wszystko
Podczas codziennych kąpieli rób maluchowi naprzemienny prysznic ciepły i chłodny, by jego ciało nauczyło się reagować na chłód. Naczynia krwionośne „uczą się” obkurczać, a organizm stara się zatrzymać ciepło – nie oddając go od razu na zewnątrz. W ten sposób nie wychładza się, a więc malec nie przeziębia się tak szybko. Taka zabawa jest dobra dla maluchów w drugim półroczu życia. Z czasem możesz także obniżać temperaturę wody w kąpieli (powinna mieć ciepłotę ciała), a siedzenie w wannie kończyć spłukaniem skóry chłodniejszym prysznicem (rób to stopniowo). Jeśli maluch lubi się taplać, pozwalaj mu na brodzenie w wannie z chłodną wodą lub stosuj naprzemienne – ciepłe i chłodne kąpiele stóp. Potem okryj malca ręcznikiem.

◗Wystarczająca ilość snu
Sen ma ogromny wpływ na odporność. Podczas niego organizm regeneruje się. Niemałe znaczenie ma hormon wydzielany tylko podczas snu: melatonina. Oddziałuje ona na gruczoł, w którym produkowane są tzw. limfocyty T, chroniące przed zakażeniami wirusowymi. Dlatego nie pozwalaj dziecku bawić się do późna, nawet jeśli następnego dnia może pospać. Jeszcze pięciolatek ma spać ok. 10 godzin na dobę. Dziecko powinno zasypiać wyciszone (np. czytaniem, kąpielą). Jak najdłużej pilnuj poobiedniej drzemki, by wieczorem nie padał ze zmęczenia – to utrudnia zasypianie.

◗Przegrzewanie bardzo niewskazane
Regularnie wietrz mieszkanie i dbaj o to, by była w nim odpowiednia wilgotność powietrza bez względu na porę roku. Stosuj nawilżacze lub wieszaj mokre pieluszki (gdy w mieszkaniu jest sucho, kurz uliczny i pyłki unoszą się w powietrzu, wnikając do dróg oddechowych dziecka). Optymalna wilgotność powietrza w domu to 45–55 procent – wtedy najlepiej się oddycha i śpi. Pamiętaj, by nie przegrzewać dziecka; ważne jest rozpoznanie, czy dziecku nie jest za ciepło, nie sugeruj się temperaturą dłoni i stóp. Ręce i nóżki malucha mają prawo być chłodne! Dotknij karku lub klatki piersiowej – skóra powinna być letnia. Jeśli jest rozgrzana i wilgotna, to znak, że dziecku jest zdecydowanie za gorąco.

CO DAJE ZMIANA KLIMATU
Wyjazd z dzieckiem to doskonały sposób na wzmocnienie układu odpornościowego. Organizm musi sprostać nowym warunkom; inne jest ciśnienie, wilgotność powietrza, temperatura. Warto wyjechać, kiedy wszyscy wracają już z urlopów (tłum i stres spowodowany wrzawa i nadmiarem wrażeń to wrogowie odporności).
WAŻNE: wyjedź z dzieckiem na minimum trzy tygodnie – przez pierwsze dwa organizm będzie adaptował się do nowych warunków.

DOKĄD?
NAD MORZE można zabrać nawet kilkutygodniowe niemowlę. Powietrze przesycone jodem, pierwiastkiem niezbędnym do pracy tarczycy, działa kojąco na gardło, krtań i oskrzela. Można postawić wózek na plaży, a gdy dziecko umie już dreptać, warto pozwolić mu na brodzenie po wodzie (kilka minut, by stópki nie zmarzły). Zawsze chronimy malca przed słońcem (najlepiej spacerować wczesnym rankiem lub po godzinie 16.) oraz wiatrem.
W GÓRY – ostre górskie powietrze nie jest najlepsze dla kilkumiesięcznych niemowlaków, nie powinno ich się zabierać w rejony powyżej 1000 m n.p.m. Klimat staje się tam ostry i u małych dzieci może powodować osłabienie, senność, rozdrażnienie, duszność oraz zagęszczenie krwi. Za to w miejscowościach podgórskich jest świetny, korzystny dla zdrowia klimat.
● NA WIEŚ – tu nie ma ograniczeń. Maluszek może spędzać czas, śpiąc czy bawiąc się pod drzewami nawet przez cały dzien. Trzeba jedynie uważać na owady, których wokół zbiorników wodnych i sadów jest dużo.

JEZIORA – to bardzo dobre miejsce na wyjazd zarówno dla niemowląt, jak i starszych dzieci. Lasy sosnowe tworzą swoisty mikroklimat: jak naturalny filtr ochraniają przed zanieczyszczeniami, a wydzielane przez nie olejki eteryczne znakomicie wpływają na zdrowie. Woda w jeziorach jest cieplejsza niż np. w Bałtyku, więc dziecko może się w niej pluskać.

Nasza rada!
Pozwól maluchowi taplać się w chłodnej wodzie – jego organizm uczy się wówczas zatrzymywać ciepło zamiast oddawać je otoczeniu. Po kąpieli okryj dziecko ręcznikiem lub szlafroczkiem. szlafroczkiem