Wszyscy wiemy, jak wygląda oświetlona część Księżyca. Jego ciemna strona wciąż jednak nie jest do końca zbadana. Naukowcy nie ustają w próbach, aby odkryć, co się tam znajduje. Ich najnowsze wnioski są zaskakujące. Okazuje się bowiem, że odkryli radioaktywną płytę, co ma ciekawe znaczenie. Sami zobaczcie, jakie wnioski płyną z tych wyników badań. 

Odkrycie na Księżycu - radioaktywna płyta

Portal spidersweb.pl donosi, że ostatnio amerykańscy naukowcy odkryli niezwykłe rzeczy związane z ciemną stroną Księżyca. Swoje wnioski opublikowali na łamach czasopisma "Nature". Okazuje się, że to niezwykłe odkrycie na Księżycu to radioaktywna płyta z granitu wulkanicznego.

Taka radioaktywna płyta to pozostałości po wulkanach, które musiały znajdować się w tej części Księżyca. 

Każda duża masa granitu, którą znajdujemy na Ziemi, kiedyś była źródłem wielkiej grupy wulkanów. Na przykład góry Sierra Nevada są batolitem, pozostałością po łańcuchu wulkanicznym na zachodzie Stanów Zjednoczonych, który istniał dawno temu - portal spidersweb.pl cytuje słowa jednego z twórców badania, Matthew Sieglera. 

A jak dokładnie wyglądały te badania? 

Zobacz także: 

Co znajduje się po ciemnej stronie Księżyca?

Naukowcy zbadali konkretny fragment Księżyca znajdujący się po jego ciemnej stronie - Compton-Belkovich. Ma on intrygującą topografię i od lat stanowi duże zainteresowanie wśród astronomów. Właśnie dlatego uczeni z Planetary Science Institute w Arizonie postanowili stworzyć z niego obiekt swoich badań.

Do zbadania tego terenu wykorzystali chińskie orbitery Chang 1 i Chang 2 oraz Lunar Reconnaissance Orbiter NASA. Dzięki temu mogli poznać kolejne tajemnice skrywane przez ciemną stronę Księżyca. 

Zobacz także:

Zobacz także: