Prababcie piły to codziennie. Ma wielką moc
W dawnych czasach ludzie nie mieli dostępu do kawy, herbaty, ani tym bardziej do niezdrowych napojów energetycznych. Kawa zyskała swoją popularność dopiero w XIX wieku, a i tak, ze względu na swoją cenę, była dostępna tylko nielicznym.A praca czy to na polu, czy w fabryce była obciążająca i czasochłonna. W jaki sposób ludzie radzili sobie z poranną sennością i chandrą? Przecież niezależnie od czasów, w jakich żyjemy, ciężkie poranki zdarzają się od zawsze, prawda? Nasze prababcie miały na to świetny sposób, który nie tylko dodawał energii i stawiał na nogi, ale także zapewniał szczęście. Wiesz, co to jest? Nie będę cię już trzymała w napięciu. Nasze prababcie rozpoczynały dzień od kubka śmietany. Zaskoczona?
To ci się na pewno spodoba:
Działa mocniej niż kawa, a możesz zapewnić sobie szczęście
Wiedza przekazywana z pokolenia na pokolenie nie kłamie, a nasze prababcie od dawien dawna wiedziały, że nie ma nic lepszego i zdrowszego niż rozpocząć dzień od kubka pełnego pysznej, bieluteńkiej śmietany. Dlaczego warto ją pić? Przede wszystkim ma wysoce skuteczne i magiczne właściwości:
- zapewnia bogactwo i obfitość,
- sprzyja wszelkiej pomyślności,
- zwiastuje sukces,
- inspiruje do zmian,
- symbolizuje tłuste lata.
I niezaprzeczalnie jest źródłem odżywczych składników oraz białka. Śmietana wypita rano zapewnia dobrą porcję energii na cały dzień i pobudza do działania. To banalnie prosty, a jednocześnie niesamowicie skuteczny sposób, żeby zapewnić sobie szczęście. Jaka śmietana przynosi największe szczęście? Taka, która jest:
- pełnotłusta,
- robiona w domu z mleka od wiejskiej krowy,
- z dodatkiem natki pietruszki.
Tak, pietruszka wzmaga działanie śmietany, a zgodnie z ludowymi wierzeniami zapewnia: szczęście, dostatek, pozytywnie wpływa na życie seksualne oraz ochroni przed złą energią. Taki koktajl o poranku zapewni szczęście na cały dzień.
Przeczytaj, a z pewnością nie pożałujesz:
Wierzysz w tego typu przesądy? A może stosujesz je w swoim życiu? Koniecznie daj mi znać w komentarzu na Facebooku.
