Z ulubionym bohaterem – poszukajcie chusteczek, których opakowania ozdobione są wizerunkami bohaterów z ulubionych kreskówek malucha. Król Lew, Myszka Miki czy Kubuś Puchatek z pewnością będą „lepiej przypominały” maluchowi o wycieraniu noska.

Pachnące – to propozycja, która pewnie bardziej spodoba się dziewczynkom niż chłopcom. Przyjemnie wyjąć z kieszonki chusteczki o zapachu lawendy, rumianku czy truskawek, powąchać, a skoro już zostały wyjęte, to może przy okazji i nosek zostanie oczyszczony...?

Wilgotne – chusteczki nawilżające świetnie sprawdzają się także do ocierania noska. To dobre wyjście dla maluchów o bardzo delikatnej skórze, które zwykle narzekają, że papierowe chustki „gryzą” je w nos. Substancja nawilżająca, którą nasączone są chusteczki, doskonale złagodzi także wszystkie podrażnienia i zaczerwienienia wokół noska.

Płócienne – klasyczne w kratę albo romantyczne w haftowane kwiaty. Wyglądają pięknie, a do tego są znacznie delikatniejsze od jednorazowych. Być może właśnie one zachęcą dziecko do dbania o higienę noska? Stosując je trzeba jednak dbać, żeby były często zmieniane. Niektórzy lekarze zalecaja nawet, by wydmuchiwać w nie nos tylko raz, a potem natychmiast wyrzucać do prania.