Latanie samolotem to najszybszy obecnie, ale też najbezpieczniejszy środek transportu. Wiąże się jednak ze zmianami ciśnienia i często strachem przed lataniem. Czy wolno jednak latać w czasie ciąży? Oczywiście, jeśli tylko ciąża przebiega bez żadnych powikłań. Ciąża to nie choroba i w jej trakcie wolno wykonywać większość czynności, także latać samolotem. Mamy tu na myśli oczywiście samolot pasażerski, a nie na przykład odrzutowiec.

Jeśli to możliwe staraj się jednak unikać latania w pierwszych trzech miesiącach ciąży. Duże zmiany ciśnienia mogą źle wpłynąć na kształtujące się organy wewnętrzne dziecka. Najbezpieczniejsza jest połowa drugiego trymestru. Większość narządów dziecka jest już wykształcona i start czy lądowanie nie jest groźne dla maleństwa.

Jeśli jednak planujesz lot pod koniec ciąży możesz zostać odprawiona z kwitkiem. Większość linii lotniczych nie wpuszcza na pokład kobiet w ciąży powyżej 34 tygodnia. Niektóre na to zezwalają, ale wymagana jest pisemna zgoda lekarza. W tak późnej fazie ciąży może dojść do porodu, a porób na pokładzie samolotu chyba nie jest marzeniem przyszłej mamy. Nawet jeśli dziecko dostanie w zamian darmowe loty do końca życia! Również siedząca pozycja siedząca przez dłuższy czas może spowodować problemy z krążeniem, a nawet zasłabnięcia.

Loty samolotem odradzane są też przyszłym mamom spodziewającym się bliźniaków czy trojaczków, bo ciąże mnogie są zawsze obarczone większym ryzykiem.
Wiele kobiet martwi się też czy bramki wykrywające metal nie mają negatywnego działania na ich dziecko. Spokojnie, pojedyncze przejścia nie wpływają źle na ciąże. Jeśli przyszła mama musi latać bardzo często lepiej żeby skonsultowała to z lekarzem. Na niektórych lotniskach kobiety ciężarna proszone są jednak o przejście obok bramki. Lepiej więc powiadomić funkcjonariusza o swoim błogosławionym stanie.