ode na kalejdoskopowe printy od stóp do głów rozkręciła parę sezonów temu blogerka Susie Lau. Na pokazach nosiła wzorzyste garsonki od Mary Katrantzou, kolorowe spódnice Marni i żakiety od Stelli McCartney. Wygladała tak efektownie, że w jej ślady natychmiast poszły stylistki, m.in. Elisa Nalin i Anna Dello Russo. Ta ostatnia na pokaz Stelli McCartney przybyła ubrana w „indiański” zestaw od Toma Forda. Nalin postawiła na szmaragdowa sukienkę koktajlową we wzór jak z secesyjnej tapety. Wszystkie jednak trzymają się ważnej zasady: do ultrakolorowego, wzorzystego total looku noszą monochromatyczne buty i torebki.