Trzydziestosiedmioletnia Gwyneth Paltrow niczego sobie nie odmawia i sprawdza się na różnych polach. Po tym, jak wcieliła się w jedną z raperek, zaśpiewała piosenkę w swoim najnowszym filmie „Country Song” (premiera w grudniu), teraz, ma wystąpić jako gość specjalny w serialu „Glee”.

Madonna i Lady GaGa użyczyły serialowi swoich piosenek, Paul McCartney zgłosił również taką gotowość, ale bohaterka „Płytkiego faceta” wystąpi wśród pierwszoplanowych postaci filmu.

Jak podaje amerykański portal E!Online, piękna blondynka jest w trakcie negocjacji udziału w dwóch odcinkach „Glee”, które mają pojawić się na antenie w listopadzie. Aktorka miałaby na ekranie tańczyć, śpiewać, i w ramach zastępstwa, prowadzić szkolny chór, kiedy filmowy Will Schuester będzie chory. Jej pojawienie się w McKinley High będzie przyjęte entuzjastycznie, a sam Will (grany przez Matthew Morrsiona) obdarzy ją szczególną sympatią… Takim obrotem spraw będzie natomiast mniej zachwycona Emma.

Twórca serialu Ryan Murphy, napisał tę rolę specjalnie dla Gwyneth, z którą od dawna się przyjaźni. Gwyneth Paltrow jako prowadząca chór w „Glee”… I co wy na to?