Równie promienna jak Elisabetta Canalis, posągowa Placido Violante nosi imię, które powoduje, że może o niej śnić cała armia włoskich Karabinierów, tym bardziej, że jej ciało również doskonale do niego pasuje. A jednak gorąca aktorka nie zdołała szybko rozniecić płomieni miłości w oczach najseksowniejszego z amatorów włoskiego espresso.

Według opinii gorącej rzymianki, George Clooney wcale się nie pali do grania w pozycji horyzontalnej… Gwiazda, która dzieli afisz i łoże filmowe w obrazie „Amerykanin” z hollywoodzkim seks symbolem zwierzyła się na portalu People: „Przyznał, że nie ma zbyt dużego doświadczenia w filmowych scenach łóżkowych. Wyczułam zresztą, że było to dla niego coś nowego…”

Ostatecznie gorąca Violante zdołała sprawić, że bohater „Tajnego przez poufne” grający tutaj uciekającego płatnego zabójcę poczuł się na planie filmowym komfortowo. „Powiedzieliśmy sobie, że musimy po prostu obdarzyć się wzajemnie zaufaniem. Trzeba, żeby wyglądało to naturalnie”.

Zręczny zabójca i jego śliczna kochanka zdołali stworzyć na planie atmosferę intymności i zgrać się w swoich rolach. „Staraliśmy się podejść do tych scen naturalnie i pozwolić grać naszym ciałom. Ażeby wszystko się powiodło, musieliśmy się wobec siebie otworzyć!” I wygląda na to, że alchemia zadziałała: „Mogę wam tylko powiedzieć, że kiedy oglądałam efekt końcowy naszej pracy, nie byłam już aż tak skoncentrowana. Wystarczyło popatrzeć i widać, że to było… łał!” Nieśmiałość mężczyzn jest bardzo ujmująca i w niczym nie burzy mitu uwodziciela.

 A gdyby piękny George chciał się jeszcze doskonalić w akcji, całe rzesze pań są do jego dyspozycji…