NIE OSZUKASZ MNIE
Maluchy trafnie odczytują emocje dorosłych – wyczuwają, że w domu jest jakiś problem. Gdy malec spyta, dlaczego tata wyszedł, trzaskając drzwiami, i usłyszy: „To był tylko przeciąg”, jest zdezorientowany i nie wie, komu ma wierzyć. Czuje, że dzieje się coś złego, a ponieważ dorośli unikają rozmowy, pozostaje sam ze swoim niepokojem. Zaczyna też myśleć, że to on jest przyczyną waszej kłótni.

A CO TO? A DLACZEGO?
Gdy twój skarb zada ci kłopotliwe pytanie w stylu: „Co to jest seks?” lub „Do czego służy prezerwatywa?”, a ty zaczniesz wykręcać się od odpowiedzi, pomyśli, że nie powinien o to pytać. Może ten seks to coś złego albo strasznego? Ale jego ciekawość wzrośnie jeszcze bardziej i będzie szukać informacji gdzie indziej, np. u starszych kolegów. W dodatku, kiedy znowu będzie go nurtowało coś ważnego, nie przyjdzie z tym do ciebie...

JAK TO POWIEDZIEĆ…
Jak być szczerym i nie przestraszyć dziecka, które pyta, co to jest wojna? Do czasu pójścia do szkoły maluch na ogół nie potrzebuje wyjaśnień dotyczących wojny czy terroryzmu. To, co tak naprawdę chce i powinien usłyszeć kilkulatek, to zapewnienie, że jest bezpieczny i nic mu nie grozi, a mama i tata zawsze będą się nim opiekować. Gdyby jednak dopytywał, w czasie rozmowy warto skupić się na przekazywaniu nadziei na zawarcie pokoju i wiary w to, że dowódcy wojskowi będą umieli porozumieć się bez walki. Gdy dziecko zapyta o szczegóły, podajcie mu więcej faktów, pamiętając jednak o tym, że wyjaśnienia maja tylko jeden cel: sprawić, by dziecko poczuło się bezpiecznie. Wytłumaczcie maluchowi, że przywódcy dwóch państw się pokłócili, ale wszyscy bardzo się starają, by udało im się pogodzić, co na pewno już wkrótce nastąpi.

CHCĘ CI WIERZYĆ
Dziecko ci ufa, dlatego słucha twoich rad. Powierza ci swoje tajemnice i uspokaja się, gdy mówisz: „Będzie dobrze”. Lepiej nie ryzykować utraty tego zaufania. Kłamstwo ma krótkie nogi – gdy dziecko dowie się, że nie powiedziałaś mu prawdy, może zacząć podejrzewać, że jeżeli „kręcisz” w jednej sprawie, to może nie jesteś szczera także wtedy, gdy mówisz, że w przedszkolu jest fajnie lub że podoba ci się jego rysunek.

CZYM ZA MŁODU NASIĄKNIE...
Jeżeli chcesz, by twój kilku-, a potem kilkunastolatek był z tobą szczery, sama postępuj podobnie. Gdy z jakiegoś powodu nie możesz wyznać mu prawdy, nie zmyślaj, tylko powiedz: „To jest moja tajemnica. Nie chce o tym mówić”. Dzięki temu pokażesz dziecku, że można zachować coś dla siebie i nie skłamać. Rozmawiaj dużo z maluchem o tym, że bardzo ci zależy, by był z tobą szczery. Nie stosuj kar, które budzą w dziecku największy lęk: bicia, krzyków, wyzwisk. W takiej atmosferze trudno jest przyznać, że coś się przeskrobało. Pamiętaj – przyznanie się do winy nie powinno automatycznie oznaczać uniewinnienia, ono daje tylko „nadzwyczajne złagodzenie kary”. Gdy malec skłamie, aby coś zyskać, pokaż mu, jak bardzo źle się stało. Powiedz np., że jest ci przykro, bo planowałaś zrobić mu pewną przyjemność, ale tak źle się zachował, że już straciłaś na to ochotę.

SŁUCHAJ CAŁĄ SOBĄ
Kiedy dziecko do ciebie mówi, usiądź z nim twarzą w twarz, albo ukucnij obok. Wasze twarze będą na tym samym poziomie i spojrzycie sobie w oczy. Dziecko ma wtedy pewność, że uważnie słuchasz, a ty możesz obserwować jego miny i gesty, co z kolei pomaga rozumieć słowa. Trudne rozmowy łatwiej prowadzić, trzymając malca na kolanach. Z perspektywy takiego ciepłego „krzesełka” problemy nie są już tak bardzo groźne.