Skład kosmetyków ma duże znaczenie i dla urody, i dla twojego bezpieczeństwa. Jednak gdy zaczynasz łamać sobie język na skomplikowanych nazwach, czujesz, ze bez doktoratu z chemii nie odkryjesz, co kryje się pod wieczkiem. To specyficzne nazewnictwo to właśnie INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients) – spis nazw chemicznych i zwyczajowych składników obecnych w kremie. Uporządkowane są według stężenia, tzn. pierwszy wymieniony jest składnik, którego jest najwięcej. Te poniżej 1% podane są
w kolejności dowolnej. Co dokładnie znajdziesz w INCI, wyjaśni ci poniższy alfabet.

B jak baza kosmetyczna

Pierwsza w kolejności zawsze występuje baza – podstawa preparatu, która wpływa na jego gęstość i szybkość wchłaniania się. Poza tym to nośnik substancji czynnych, który transportuje je w głąb skóry i sprawia, ze krem działa. Głównym składnikiem bazy jest woda (w kremach o lekkiej konsystencji, do cery tłustej i mieszanej) lub olej (w kremach do skóry suchej, dojrzałej).

E jak emulgatory

Zajmują drugie miejsce na etykiecie (ich stężenie waha się od 1 do 20%). To substancje, które ułatwiają łączenie się dwóch faz potrzebnych do stworzenia emulsji: wodnej i olejowej. To dzięki nim natychmiast „odczuwamy” kosmetyki. Najczęściej występującym emulgatorem jest alkohol.

F jak film, czyli emolienty

Aby powstał pełnowartościowy kosmetyk, oprócz emulgatorów potrzebne są emolienty – substancje nawilżające, dodawane, by zmiękczyć, natłuścić i wygładzić skórę (np. masło shea). Tworzą film, który czasem widzisz (błyszcząca cera) i czujesz po nałożeniu kremu. Główna zaleta: świetnie zatrzymują wodę!

S jak substancje aktywne

Zobacz także:

To wszystkie składniki, które poprawiają kondycje skóry i odpowiadają za efekt, jaki obiecuje producent. Zwykle to ekstrakty roślinne (np. łagodzący aloes), proteiny (np. jedwabiu, pszenicy), antyoksydanty (np. witamina C) czy kwas hialuronowy, który wiąże cząsteczki wody w skórze. Uwaga, są tez składniki, których warto unikać, np. silne detergenty (SLS) i pochodne ropy naftowej (o ich zawartości również dowiesz się z INCI). Firmy coraz większa wagę przywiązują do eliminowania tych składników (np. laboratorium Clarena jako pierwsze z Polsce wycofało parabeny, silikony i pochodne oleju parafinowego).