Charlize Theron dotrzymała słowa. Za równowartość 93 000 euro podarowała swojej fance 20 sekundowy pocałunek w usta!

Początkowo Charlize Theron została zaproszona tylko do poprowadzenia charytatywnej aukcji „ONEXONE" w San Francisco jako zastępstwo za Matt Damona, który z nieznanych przyczyn był zmuszony odwołać swój udział. Jednak będąc na miejscu, Charlize Theron postanowiła oddać coś od siebie na ten szczytny cel. Nagrodą w licytacji miało być zaproszenie do jej rodzinnego domu w RPA w czasie Mistrzostw Świata w piłce nożnej w 2010 roku oraz spotkanie z Nelsonem Mandelą. Zakłady stanęły na sumie 37 000 dolarów.

Charlize Theron uznała, że to stanowczo za mało – zwłaszcza, że jej kolega Jeremy Piven zdołał zebrać większą sumę. „Do diabła! Wiem, że możecie dać z siebie więcej. Nie ma mowy, że ja stąd wyjdę z mniejszym zakładem niż Jeremy Piven” wykrzyczała spontanicznie. I szybko dodała do puli swój pocałunek.
Na odpowiedź publiczności nie trzeba było długo czekać. Zakłady zaczęły osiągać zawrotne wysokości.

Zwyciężczynią została anonimowa kobieta, która zaoferowała 140 000 dolarów za wycieczkę, spotkanie z Mandelą oraz pocałunek z Charlize Theron. Charlize okazała się słowna: przez 20 sekund całowała w usta szczęśliwą fankę, czule ją przy tym obejmując. Nie obyło się bez żartów: „Panuje świńska grypa, całowanie się jest teraz ryzykowne”... Pieniądze zebrane dzięki aukcji pomogą cierpiącym dzieciom z całego świata, a przede wszystkim z krajów afrykańskich. Jak widać dla szczytnych celów Charlize Theron jest w stanie wiele zaryzykować…

Sylwetka gwiazdy: Charlize Theron