Anna Cieślak znalazła się na liście znanych osób, które poddały się szczepieniu przeciw COVID-19 w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Znana z serialu "Na Wspólnej" aktorka postanowiła odnieść się do krążących w mediach doniesień na swój temat w specjalnym oświadczeniu.

Anna Cieślak potwierdza, że zaszczepiła się przeciwko koronawirusowi

40-latka, która prywatnie jest partnerką Edwarda Miszczaka, potwierdziła, że faktycznie ma już za sobą szczepienie przeciw koronawirusowi. Aktorka utrzymuje, że jej szczepienie "poza kolejką" odbyło się w ramach akcji promocyjnej zachęcającej Polaków do szczepień przeciw COVID-19.

- Otrzymałam propozycję i poddałam się zaszczepieniu w ramach promocji szczepień przeciw Covid-19. Nie pierwszy raz miałam szansę zaangażowania się w ważną akcję prospołeczną - pisze w zamieszczonym na Instagramie komunikacie.

- Wiedząc, jak wielu Polaków obawia się szczepionki, chciałabym dać świadectwo swojego zaufania do jej bezpieczeństwa - wyjaśnia.

- Wierzę naukowcom i lekarzom, którzy zalecają szczepienia jako bezpieczną i skuteczną drogę do pokonania pandemii i powrotu do normalności. Warunkiem powodzenia ich misji jest nasz masowy udział w Narodowym Programie Szczepień - dodaje na koniec.

Publikacja posta Anny Cieślak zbiegła się w czasie z oświadczeniem rektora WUM. Profesor Zbigniew Gaciong przyznał, że w procesie organizowania i prowadzenia szczepień rzeczywiście doszło do nieprawidłowości.

Jest mi niezmiernie przykro z powodu zaistniałej sytuacji związanej z nieprawidłowościami przy szczepieniach przeciwko Covid-19 prowadzonych przez Centrum Medyczne Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, spółkę zależną od Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego - czytamy.

Zobacz także:

Jako Rektor powołałem specjalną Komisję, która przeanalizowała krok po kroku proces szczepień. (...) Zawsze w swojej pracy zawodowej, jak również w życiu prywatnym, kieruję się najwyższymi zasadami moralnymi i etycznymi. Jednocześnie informuję, że nie zaszczepiłem się w CM WUM Sp. z o.o.,  ani w żadnym innym ośrodku, czekam na swoją kolej. Nie zaszczepiłem też swojej 91-letniej mamy, ani nikogo z mojej rodziny - oświadczył profesor Gaciong.

Myślicie, że tzw. afera szczepionkowa wpłynie na podejście Polaków do szczepienia się przeciwko koronawirusowi?

CZYTAJ TEŻ: Paulina Młynarska o gwiazdach zaszczepionych poza kolejnością: "To zasłużone dla kultury nazwiska, a nie grupka influencerska"