Glamour: Co czyni cię szczęśliwym?
AMQ: Drobne rzeczy. Moje psy, mój nowy apartment. To, że nie muszę martwić się, jak na początku kariety, o to, że będę bezdomny.

Glamour: Jak to się stało, że w tak młodym wieku odniosłeś wielki sukces?
Alexander McQueen: Zaczynałem w dobrym miejscu i czasie. Wtedy ludzie chcieli współpracować. Ktoś zrobił za darmo muzykę do pokazu, ktoś wyprodukował. Nie trzeba było pieniędzy, by coś stworzyć. Razem z moją dyrektor kreatywną i bliską przyjaciółką Katy England kupowaliśmy buty do pokazu w second-handzie, zrywaliśmy podeszwy, obwiązywaliśmy taśmą. Pracowaliśmy nocami, robiliśmy coś z niczego, a to uczy kreatywności.

Glamour: Czy masz wielu przyjaciół z branży takich jak stylistka Katy England?
Alexander McQueen: Mam wokół siebie kilka bliskich osób: fotografów czy stylistów, którzy są przy mnie niezależnie od tego, czy odnoszę sukcesy, czy ponoszę porażki. Ale niestety nie jest ich wielu. Ta branża polega na lizusostwie, a ja nigdy nie byłem w tym dobry. W tym roku umarła bliska mi osoba, stylistka Isabella Blow. Jej śmierć nauczyła mnie bardzo wiele, np. tego, że warto żyć.

Glamour: Twoje stroje są trudne w noszeniu. Tworzysz dla sztuki czy dla ludzi?
Alexander McQueen: Nic mnie bardziej nie cieszy niż osoby, które rozumieją moje ubrania i potrafi ą je nosić. Moja wymarzona klientka jest pewną siebie kobietą, która wie, czego chce i potrafi kochać. Widzę, że rośnie nowe pokolenie celebrytek gotowych na ryzyko. Chciałbym też, by moja torebka „Novak” stała się kultowa jak Birkin Bag.

Glamour: Jak wygląda twój proces twórczy?
Alexander McQueen: Lubię naturę. Jeżdżę na wieś wyciszyć się i przygotować umysł do kreatywnej pracy. Lubię wymyślać konkretne historie i na ich podstawie budować kolekcje, inspirując się architekturą, historią, sztuką.

Glamour: Czy twoje spektakularne pokazy są w całości twoją koncepcją?
Alexander McQueen: Nie w całości, ale czuwam nad wszystkim. Moje pokazy zastępują reklamy. Są tak niesamowite i teatralne, że każdy chce na nich być. Mówi się o nich, pisze w prasie. To działa jak magia. Pokazy niczym ze świata snu sprawiają, że kobiety chcą mieć tego cząstkę chociażby w pastaci prostej spódnicy.
Glamour:
Co jest dla ciebie najważniejsze w życiu?
Alexander McQueen: Zaufanie.