Płaski brzuch to przede wszystkim dieta. To ona w 70% odpowiada za to, czy latem będziemy miały odwagę pokazać się w kusym topie. Tylko 30% sukcesu to nasze ćwiczenia.

Jeśli więc twoim noworocznym postanowieniem było zgubienie kilku centymetrów w talii i męczysz się robiąc codziennie setki brzuszków możesz sobie je darować. Ćwiczenia wzmacniają i rzeźbią nasze mięśnie, ale co z tego kiedy są one ukryte pod warstwą tłuszczu i wcale ich nie widać! Owszem, warto je robić, bo kiedy już spalimy ten tłuszcz odkryje się piękny sześciopak, ale priorytetem powinna być dieta.

Co musisz wyeliminować?

Chyba nie zdziwi cię jeśli napiszemy, że przede wszystkim cukier. Zapomnij o słodzeniu kawy i herbaty, słodkich napojach, „prawdziwych” sokach z zawartością cukru, ciasteczkach i deserach. Jeśli jadłaś je  codziennie początek może być ciężki, to prawdziwy odwyk. Postaraj się ograniczać je stopniowo, ale bądź konsekwentna.
Unikaj też alkoholu, bo to same puste kalorie. Szczególnie piwo ma niekorzystny wpływ na naszą talię. Zmniejsz też spożywanie produktów z mąki pszennej i tłuszczy.

Dietę opieraj przede wszystkim na regularności posiłków. Jedz kilka mniejszych porcji co 3-4 godziny. Pamiętaj zawsze o śniadaniu! I pij dużo wody mineralnej. Ogranicz pieczywo, postaw na ryby!

Porady te są do znudzenia powtarzane, ale to niestety działa. Najlepszym przepisem na płaski brzuch jest więc konsekwencja. Odchudzanie wspieraj uprawianiem sportu, szczególnie wskazane są tu sporty aerobowe. Możesz do nich oczywiście dołączyć tez ćwiczenia na mięśnie brzucha. Najbardziej efektywne są nie klasyczne brzuszki, ale ćwiczenia w których unosisz nogi do góry (np. leżąc lub wisząc na drążku). Ćwiczą one dolne partie mięśni pod pępkiem, które są najbardziej problematyczne u kobiet.