Czy yeti istnieje? Fakty i mity o legendarnej bestii z Himalajów
Yeti to mityczne stworzenie, o którym co jakiś czas pojawiają się nowe doniesienia. Jedni wierzą w jego obecność, inni wręcz przeciwnie. Co o nim wiadomo? Czytaj dalej i dowiedz się więcej o tym, czy yeti istnieje.

W tym artykule:
Istnienie yeti wzbudza wiele kontrowersji. Jedni twierdzą, że istnieje i może nawet stanowić zagrożenie dla ludzi, inni uważają, że to tylko wymysły. Jaka jest prawda? Przeczytaj i dowiedz się więcej o tym mitycznym stworzeniu.
Czym jest yeti?
Yeti to legendarne stworzenie, które przypomina człowieka lub małpę. Należy do kategorii kryptyd, czyli mitycznych istot, których istnienie nie jest potwierdzone naukowo. Pierwsze doniesienia o jego istnieniu pojawiły się w latach 30. XIX wieku za sprawą opowieści przyrodnika Briana Houghtona Hodgsona. W relacji z wyprawy badawczej wspomniał o wielkiej istocie, przed którą uciekali jego towarzysze, jednak twierdzi, że sam jej nie widział.
To, jak przedstawia się yeti, pasuje do opisu gigantopiteka, czyli człekokształtnej małpy, która żyła setki tysięcy lat temu. Według kryptozoologów niektóre okazy tych zwierząt mogą żyć współcześnie w miejscach, do których ludzie się nie zapuszczają. Są teorie, że to właśnie one są obserwowane w Himalajach i uważane za mitycznego stwora.
Co ciekawe, uważa się, że yeti to bardzo inteligentne stworzenie, które rozumem dorównuje ludziom. Nie ma jednak żadnych badań na ten temat i są to jedynie domysły.
Gdzie mieszka yeti?
Według doniesień świadków, którzy rzekomo widzieli yeti, stworzenie to ma zamieszkiwać trudno dostępne rejony Himalajów. Niektórzy twierdzą, że ta kryptyda potrafi nawet zapuszczać się aż na Syberię, bo tam też miała być zaobserwowana. Nikt jednak nie wie, dlaczego miałaby trzymać się tylko tych obszarów, choć podejrzewa się, że z jakiegoś powodu unika ludzi.
Jak wygląda yeti? (zdjęcia)
Świadkowie zeznają, że yeti to bardzo wysokie zwierzę lub człowiek, które porusza się na dwóch nogach. Ma być pokryte długim i gęstym, jasnym futrem i mierzyć około 2,5 metra. Posiada bardzo umięśnione ciało i kończyny przystosowane do poruszania się w trudnych warunkach ośnieżonych gór.


Dowody na istnienie yeti
Odkąd pogłoski o istnieniu yeti obiegły świat, ludzie zaczęli donosić o rzekomych dowodach na jego istnienie. Najczęściej przewijają się informacje o nienaturalnie dużych śladach stóp, które przypominają ludzkie. Naukowcy jednak tłumaczą, że odbicie w śniegu może wielokrotnie się roztapiać i zamarzać, przez co zwiększa swój rozmiar. Znaleziono także jaskinię, która ma być domem mitycznego stwora, a w niej odkryto futro nieznanego pochodzenia. Nie ma jednak żadnego potwierdzenia, że należy ono do człekokształtnej bestii z Himalajów.
W internecie co jakiś czas pojawiają się domniemane zdjęcia czy nagrania z yeti, a wielu uważa to za ostateczny dowód jego istnienia. Prawda jest jednak taka, że są one bardzo niewyraźne i niedokładne, a to, co się na nich znajduje, może być po prostu małpą lub niedźwiedziem, które pod wpływem dziwnej perspektywy i słabej jakości materiałów wydają się większe, niż są w rzeczywistości. Nie brakuje też fotomontaży, które są tworzone w celu podburzenia plotek o istnieniu człowieka lodu.
Jeśli natomiast chodzi o zeznania świadków, którzy donoszą o rzekomym spostrzeżeniu yeti podczas swoich wypraw, wyjaśnienie również jest bardzo proste. W górach, szczególnie ośnieżonych, bardzo ciężko jest ocenić odległość i rozmiar tego, co się widzi. Łatwo więc pomylić się co do wielkości człowieka lub niedźwiedzia zauważonego z daleka.
Polowania na yeti
Mimo braku jednoznacznych dowodów na istnienie yeti, wiele osób podejmuje wyzwanie znalezienia go i udokumentowania. Himalaista Reinhold Messner w 1986 roku w Tybecie rzekomo natknął się na tę kryptydę i po tym wydarzeniu poświęcił wiele lat na to, aby udowodnić jej istnienie. Początkowo miał widzieć yeti dwa razy i nawet opowiadał o jego zapachu, który kojarzył mu się ze zjełczałym tłuszczem i odchodami. Mimo licznych późniejszych prób nie udało mu się więcej spotkać mitycznego stwora i ostatecznie uznał, że to, co kiedyś spostrzegł, musiało być niedźwiedziem.
Kolejnym amatorom poszukiwań kryptyd także nie udało się udowodnić istnienia yeti, chociaż niektórzy twierdzą, że go widzieli lub nawet mieli z nim bliskie spotkania. Donoszą też o widzianych śladach stóp rzekomej bestii lub połamanych drzewach czy innych domniemanych dowodach na jej istnienie typu szałasy i resztki białego futra.
Czy yeti istnieje?
Choć wiele ludzi uważa, że yeti to prawdziwe stworzenia i naprawdę żyją w Himalajach oraz na Syberii, to brakuje jednoznacznych dowodów na ich istnienie. Naukowcy także twierdzą, że to tylko mityczne kryptydy zrodzone z legend i błędnych interpretacji tego, co świadkowie rzekomo widzieli. Nikomu nie udało się do tej pory złapać bestii lub znaleźć jej szczątków, co mogłoby rozwiać wątpliwości i potwierdzić, że nie jest tylko kryptydą, a prawdziwym zwierzęciem.
Polecane
„Żona i ja wyglądaliśmy jak piękna i bestia. Chciałem zapaść się pod ziemię, gdy znajomi pomylili mnie z jej ojcem”
„Z internetu dowiedziałam się, że wnuk się zaręczył. Zabolało, że dla rodziny już nie istnieję”
„Dla matki jestem grzeszna, bo żyję z partnerem bez ślubu. Woli udawać, że nie istnieję, niż słuchać docinków sąsiadek”
„Historia o Pięknej i Bestii jest prawdziwa. Byłem złym człowiekiem, którego uratowała miłość cudownej kobiety”
„Córka uważa, że miłość nie istnieje. W wyborze chłopaków zawsze kierowała się grubością portfela”
„Gdybym wcześniej znała prawdę o mężu, nigdy bym za niego nie wyszła. Wystarczy prowokacja, by obudzić bestię”
„Po wypadku zamieszkałem z wnukiem i dopiero wtedy zrozumiałem błędy z przeszłości. Nie wiem, czy odzyskam bliskich”
„Czułam, że na Dzień Kobiet dostanę coś wyjątkowego. Marzyłam o perfumach i tulipanach, a nie o brudach z przeszłości”
„Na świecie istnieje nadprzyrodzona siła, która kieruje naszymi drogami. Mnie zaprowadziła do tego domu”
„W moich oczach szwagier był prawdziwym ideałem. Nie miałam pojęcia, że to bestia, która zrujnowała życie Gosi”
„Mam 50 lat i zamiast testamentu piszę bezwstydne smsy z kochankiem. Romans sprawił, że zapomniałam o śmierci”
„Żona wyśmiewała moje marzenia i plany. Musiałem w końcu zdecydować, czy zostaję pod pantoflem, czy żyję naprawdę”
„Po wypadku musieliśmy zamieszkać z teściami i to był największy błąd. Przez złote rady teściowej marzyłam o rozwodzie”
Alanis Morissette zagra w Warszawie! Legendarna artystka powraca z globalną trasą koncertową
Współpraca reklamowa
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Co zabrać na wakacje z dzieckiem?
Współpraca reklamowa
Chmiel – zielony bohater urody, zdrowia i smaku
Współpraca reklamowa
Wakacje nad morzem w Grano Hotel Solmarina – relaks, natura i słońce!
Współpraca reklamowa