Dla Paris Hilton to było lato pełne niespodziewanych zdarzeń! Słynna blondynka, z pewnością może zaprowadzić do najmodniejszych w danym momencie klubów, ale jeżeli chodzi o inne ścieżki życiowe, nie będzie najlepszym przewodnikiem… I chociaż zawsze jest bardzo „in” jeżeli chodzi o modny wygląd, często ląduje „out” wyproszona przez siły porządkowe.

Paris Hilton kilkakrotnie była zatrzymana tego lata z powodu palenia trawki, zażywania kokainy, czy prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwym. Ostatnio, dodała do kroniki swoich wypadków zakaz przebywania na terenie Japonii. W decyzji powołano się na dwa artykuły prawne: zakaz posiadania narkotyków oraz lekceważenie wymiaru sprawiedliwości. Ale to jeszcze nie koniec! Po powrocie do Los Angeles, gwiazdka wybrała się na sympatyczną kolację ze swoim chłopakiem Cy Waitsem i siostrą Nicky Hilton. I tutaj rozpoczął się dramat.

Otoczona przez fotografów (których zresztą w większości przypadków sama prowokuje) dziedziczka została wprost oślepiona błyskiem fleszy. Całe towarzystwo chciało jak najszybciej uciec, tyle, że pech chciał, że samochód, do którego wskoczyli imprezowicze … przejechał po nodze jednego z fotografów. Z natręctwem paparazzich próbowali już walczyć Sean Penn, czy Hugh Grant. Tyle, że tym razem, była to wina kierowcy, a jak się okazało, kobieta z aparatem fotograficznym musiała być pilnie hospitalizowana.

Paris, która zupełnie się nie przejęła losem poszkodowanej, napisał później na Twitterze: „Spędziłam super wieczór z przyjaciółmi i rodziną, niestety zabawę zepsuła natrętna fotografka. Oni wszyscy są stuknięci!”. No, tak… My też jesteśmy tego zdania. Fotografka poszkodowana w zajściu, zrobiłaby najlepiej biorąc nogi za pas!